Jak poradzić sobie ze stresem związanym z pandemią koronawirusa? Ten kierowca z Chicago znalazł na to doskonały sposób. Przez 365 dni Dan O’Conor codziennie skakał do jeziora Michigan. Został okrzyknięty „Wielkim skoczkiem znad jeziora”.
Każdej soboty kierowca autobusu wskakiwał do jeziora z Montrose Harbor w północnej części Chicago: „W trakcie pandemii, w ramach protestu, w trakcie wyborów. Mogłem pójść, wyciszyć się i zjednoczyć się z jeziorem, znaleźć chwilę Zen” – powiedział na łamach FOX News chicagowski skoczek, ojciec trojga dzieci.
Najtrudniej skakało się jesienią i zimą. Mężczyzna musiał wycinać przeręble. Czasem zimowe skoki kończyły się drobnymi skaleczeniami, ale Dan O’Conor nie dał za wygraną. „Ludzie zaczęli mnie pytać, po co to robię i jak mogą mi pomóc. Kiedy zacząłęm publikować filmiki ze skoków na Twitterze i Instagramie, nabrałem wiatru w żagle. Powód? Pozytywne komentarze i słowa wsparcia” – mówi Dan O’Conor.
Dan O’Conor, aka the Great Lake jumper, emerges from his 259th plunge into Lake Michigan. Stay tuned for my @wttw story next week: pic.twitter.com/XcSKZ8J3Zx
— Evan Garcia (@EvanRGarcia) February 26, 2021
Minionej soboty mężczyzna skoczył po raz 365. Wyjątkowy skok uczcili z nim przyjaciele i wszyscy ci, którzy wspierali go przez ostatni rok nie tylko w mediach społecznościowych.
AL