Zdjęcie auta policji z założoną blokadą wzbudziło duże kontrowersje i zaciekawienie przechodniów oraz internautów. Co więc się stało i czy było to zgodne z prawem?
Nietypowa sytuacja w Poznaniu
Często obywatele skarżą się, że funkcjonariusze służb mundurowych stoją ponad prawem. Nieraz w Internecie zamieszczane są filmiki jak policjanci łamią przepisy ruchu drogowego. Wzbudza to zawsze duży niesmak u ludzi. Jednak tym razem doszło do sytuacji, która wzbudziła wiele emocji.
W Poznaniu na ul. Wrzoska straż miejsca założyła blokady na koła. Zostało unieruchomionych siedem aut, które źle zaparkowały. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że jednym z pojazdów był radiowóz policji. Na jego kole została założona blokada. Dlaczego? To wyjaśnił Przemysław Piwecki ze straży miejskiej w Poznaniu. Samochody służb mundurowych, które nie mają w danym momencie włączonych sygnałów uprzywilejowania są traktowane tak jak wszystkie inne pojazdy.
Jeśli samochód policyjny nie był w takiej sytuacji obowiązują go przepisy prawa. Niestety strażnicy nie do końca przemyśleli, że jest to pojazd, który w każdej chwili może być wezwany przez służby do różnego typu akcji interwencyjnych. Zdjęli więc blokadę z koła i pozostawili wezwanie do zapłaty.
Kierowca radiowozu został ukarany mandatem o wysokości 100 zł gdy zgłosił się do straży miejskiej. Czy będzie to przestroga dla innych funkcjonariuszy żeby w ramach pracy przestrzegali prawa?