W ponad 20 amerykańskich stanach rośnie liczba przypadków koronawirusa.
Do końca czerwca liczba zgonów z powodu COVID-29 w USA może przekroczyć 130 tysięcy.
Władze niektórych stanów ostrzegają przed możliwością ponownego zaostrzenia restrykcji.
Każdego dnia w Stanach Zjednoczonych stwierdza się ponad 20 tysięcy nowych infekcji. Stosunkowo duża liczba przypadków koronawirusa nie jest tylko wynikiem coraz większej liczby testów. W wielu stanach rośnie bowiem wskaźnik hospitalizacji, między innymi, na Florydzie i w Teksasie, czyli w stanach, które jako pierwsze rozpoczęły odmrażanie gospodarek.
Władze Houston ostrzegły, że w najbliższym czasie może dojść do ponownego wprowadzenia daleko idących restrykcji. Eksperci ostrzegają, że manifestacje przeciwko rasizmowi jakie miały miejsce w USA przez ostatnie 3 tygodnie mogą spowodować wzrost liczby przypadków koronawirusa.
W Nowym Jorku gubernator Andrew Cuomo zagroził przywróceniem ostrzejszych regulacji po tym jak w weekend pod wieloma barami bawiły się tłumy młodych ludzi. Władze Arizony ostrzegły szpitale, by przygotowały się na dużą liczbę pacjentów z COVID-19. Z powodu rosnącej liczby infekcji gubernator Karoliny Północnej oświadczył, że musi ponownie przeanalizować plany otwarcia szkół na początku września.
Drastycznie wzrasta też liczna zakażonych w Kalifornii, która znajduję się już na 3 miejscu od góry niechlubnym rankingu, tuz przed Illinois.
Do tej pory w USA stwierdzono ponad 2 miliony 100 tysięcy przypadków koronawirusa. Liczba ofiar śmiertelnych wynosi 117 tysięcy.
AL
źródło IAR, wordmeters.com
CZYTAJ RÓWNIEŻ