Po raz kolejny pobiegli za serem. Połamane ręce, utrata przytomności to dopiero początek (video)

531

W przypadku tego wyścigu sami organizatorzy utrzymują, że jest on niebezpieczny, a uczestnicy biorą w nim udział na własne ryzyko, jednocześnie odżegnując się od jakichkolwiek konsekwencji wynikających z organizowania tego typu eventu.

Mowa o Cheese Rolling Competition, czyli tradycji w Anglii, którą jakiś czas temu próbowano zakazać, jednak bez skutku.

Zadanie uczestników polega na ściganiu się z ogromnym kawałkiem okrągłego sera. Ostatni wyścig odbył się w minioną niedzielę, a nagranie z wydarzenia, które trafiło do Internetu, jednych bawi, drugich przeraża.

 

Na filmiku widać przewracających się ludzi robiących sobie tym samym krzywdę. Poinformowano o złamanych kościach, wybitych barków ze stawów i utratach przytomności, nie wspominając już o masie siniaków. Z jakiegoś jednak powodu ochotników do zbiegania po stromym zboczu w pogoni za serem co roku nie brakuje.

Początki tej tradycji sięgają aż do średniowiecza, wtedy święto obchodzono w poniedziałek po Zielonych Świątkach, w dzisiejszych czasach dzień ten przeniósł się na ostatni poniedziałek maja.

Konkretny gatunek sera, o którym mowa i który przynosi tyle szkód to 4-kilogramowy Double Gloucester, który rozpędzony osiąga do 112 km/h. Nietrudno się w takim razie domyślić, że złapanie go nie jest za bardzo możliwe. Zwycięzcą zostaje osoba, która dogoni ser, lub, co bardziej wykonalne, która pierwsza przekroczy linię mety.

Na video udostępnionym na YouTube w slow motion pokazane są upadki zawodników, dokładnie widać tam jak boleśnie wygląda większość z nich.