Aaron Carter nie żyje! Miał zaledwie 34 lata…

Aaron Carter, piosenkarz i aktor, został znaleziony martwy w sobotę w swoim domu w Lancaster w Kalifornii.

Zgodnie z doniesieniami, ciało Aarona znaleziono w jego wannie.

Detektywi z wydziału zabójstw zostali wysłani na miejsce zdarzenia w sobotę, 5 listopada o 11 rano czasu lokalnego. Na miejscu nie znaleziono śladów walki bądź też śladów świadczących o udziale osób trzecich.

Aaron zyskał sławę pod koniec lat 90. Jako piosenkarz pop, wydał cztery albumy studyjne, zaczynając od debiutanckiego albumu zatytułowanego „Aaron Carter” w 1997 roku, gdy miał zaledwie 9 lat.

Po tym, jak jego pierwszy album sprzedał się w milionach egzemplarzy, drugi album Aarona, „Aaron’s Party”, potroił tę liczbę. Aaron również koncertował z Backstreet Boys… jego starszy brat Nick był częścią niezwykle popularnego boysbandu. Na przestrzeni lat Aaron sygnalizował, że nie radzi sobie z hejtem który docierał do niego z każdej strony. To z kolei było powodem depresji i ucieczek od życia w nałogi…

Aaron na przestrzeni ostatnich lat wielokrotnie pojawiał się w klinikach odwykowych jak również wchodził w konflikty z prawem. Osierocił syna, Prince…

Na potęgę wykupują książki z przepowiedniami Nostradamusa. Oto powód

Posłuchaj podcastów:

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię