Izrael nie dostarczy Ukrainie systemów obrony powietrznej. Poinformował o tym izraelski minister obrony Benny Gantz. Wcześniej Kijów zwrócił się o pomoc do Izraela, który jest wojskową potęgą na Bliskim Wschodzie. Izraelskie władze prawdopodobnie jednak nie chcą zaostrzenia relacji z Rosją.
Ukraina zwróciła się do Izraela o dostarczenie systemów, takich jak tarcza antyrakietowa nazywana „Żelazną Kopułą“. Instalacja okazała się na tyle skuteczna, że w czasie dwóch ostatnich wojen z Hamasem w Gazie liczba ofiar cywilnych po stronie Izraela była znacznie mniejsza, niż we wcześniejszych konfliktach. Strona ukraińska liczyła, że tarcza antyrakietowa pozwoli niszczyć nadlatujące rosyjskie rakiety.
Izrael jednak odmówił. „Izrael wspiera Ukrainę i jej obywateli i stoi po stronie Zachodu. Wspieramy też potrzeby humanitarne Ukrainy. Jednak z powodów operacyjnych i sytuacji w regionie nie wyślemy ofensywnego sprzętu wojskowego“ – poinformował izraelski minister obrony Benny Gantz.
Izrael od początku rosyjskiej napaści na Ukrainę stara się zachować neutralność. Rząd w Jerozolimie jest za to krytykowany zarówno na świecie, jak i w kraju. Eksperci tłumaczą, że Izrael nie chce konfliktować się z Rosją, bo ta de facto rządzi w sąsiedniej Syrii. W Izraelu mieszka też duża liczba Żydów z Rosji. Stanowią oni znaczącą siłę polityczną, a 1 listopada w Izraelu zaplanowane są kolejne w ostatnich latach wybory parlamentarne.
IAR