Gdyby ktoś, jeszcze 100 lat temu powiedział, że ludzie będą chodzić po Księżycu, a słowa wypowiedziane w Londynie będzie słychać w Paryżu, uznano by, że stracił rozum lub jest w kontakcie z siłami nieczystymi. A jeśli dzisiaj powiemy, że możliwe jest przesyłanie energii elektrycznej bez przewodów?
Przesyłanie energii elektrycznej
Energia elektryczna dostarczana jest do odbiorców za pomoc przewodów elektrycznych, tworzących sieć elektryczną. Powiązane są one ze sobą pod względem funkcjonalnym i wzajemnie połączone, a mają za zadanie zasilanie odbiorników. Pierwsza sieć energetyczna miała długość 175 km we Frankfurcie nad Menem i została zbudowana w roku 1891. Projektantem był Polak z pochodzenia Michał Doliwo-Dobrowolski, dyrektor w niemieckiej firmie AEG.
WiTricity
Pomysł został zademonstrowany przez naukowców z MIT. Pomysł nie jest nowy, ale dotychczas wykorzystywane były fale radiowe. Falę radiowe rozchodzą się we wszystkich kierunkach, co czyni metodę mało użyteczną, ze względu na to, że do urządzenia odbiorczego trafia niewielka ilość emitowanej energii. W przypadku Witricity wykorzystywane są dwa obiekty rezonujące z tą samą częstotliwością. Umożliwia to bezprzewodową emisję energii na odległość 2-5 m.
Transmisja energii elektrycznej na odległość
Ostatnio Marynarka Wojenna Stanów Zjednoczonych przeprowadziła największy test technologii, która umożliwiła przesłanie 1,6 kilowolta na odległość ponad 1 km. Nowy system nazywa się SCOP-M. Składa się on z dziesiątek tysięcy anten z prostownikami. Mają one za zadanie przetwarzanie promieniowania mikrofalowego na prąd stały. W doświadczeniu wykorzystano promieniowanie mikrofalowe o częstotliwości 10 gigaherców. Straty mocy nie przekraczają 5%, nawet w przypadku deszczu.
Energia z satelitów
Na powierzchni Ziemi zasięg ograniczony jest krzywizną globu i promieniem horyzontu. Można jednak użyć tego sposobu do zasilania niewielkich obiektów latających. W przyszłości będzie można użyć technologii do przesyłu energii za pomocą satelitów. Czujniki rozmieszczone na powierzchni 10 km kw mogłyby odbierać z kosmosu energię równą produkcji przeciętnej elektrowni. Wszystko jest jeszcze kwestią przyszłości, ale cóż, nie od razu Kraków zbudowano.
Posłuchaj naszych podcastów:
