Nikt już nie ma wątpliwości, że mleko roślinne jest zdrowszą alternatywą krowiego i zdecydowanie bardziej przyjazną środowisku. Jednak osoby stające po raz pierwszy przed wyborem zastępnika, często nie wiedza, po które sięgnąć. Sojowe? A może migdałowe lub owsiane?
Przyjrzymy się dzisiaj bliżej mlekom roślinnym, ich wartości i właściwościom, oraz temu, do czego najlepiej je stosować.
Biały płyn o smaku przypominającym krowie mleko można wyprodukować z niemal wszystkich roślin strączkowych i nie tylko. Ostatnio popularność zdobywa też mleko bananowe. Choć roślinne zastępstwo wypada nieco drożej niż mleko pochodzące z krowiego wymienia, to skutki jego wyboru dla planety, a także zdrowia konsumentów są nie do przecenienia.
Jedna krowa w ciągu roku produkuje średnio 100 kg metanu, czyli gazu, który zgodnie z szacunkami Programu Środowiskowego ONZ w skali 20 lat ma 80-krotnie silniejsze oddziaływanie w procesie ocieplania planety niż dwutlenek węgla. Obecnie metan rozprzestrzenia się szybciej niż kiedykolwiek, odkąd w latach 80. zaczęto prowadzić rejestry. Ponadto w produkcji mleka krowiego wytwarza się też trzykrotnie więcej pozostałych gazów cieplarnianych niż w przypadku mlek roślinnych.
Mleko migdałowe
Łagodny smak i zdecydowanie najniższa emisja gazów cieplarnianych. Jednak nawet popularne i smaczne mleko migdałowe ma swoją ciemną stronę. Drzewa migdałowców, bowiem, wykorzystują ogromne ilości wody. Drzewa migdałowca jednocześnie wychwytują i magazynują dwutlenek węgla w korzeniach, dlatego emisje CO2 są dużo mniejsze niż w przypadku owsa, ryżu czy soi. Prawdziwym zagłębiem mleka migdałowego jest Kalifornia, często nawiedzana przez susze. Ponadto pestycydy, których używa się w uprawie drzew, są trujące dla pszczół. Zatem wybierając mleko roślinne z dbałością o środowisko, warto wziąć pod uwagę i te czynniki.
Mleko kokosowe
Wysuwa się na czoło pod względem oszczędności wody i emisji gazów cieplarnianych. Tu z pozostałymi rodzajami mlekozastępczych napojów roślinnych, wygrywa w przedbiegach. Ale … zwiększone zapotrzebowanie na kokosy przyczynia się do niszczenia naturalnie rosnących roślin, a ślad węglowy powstający przy transporcie kokosów jest ogromny i powoduje znaczną emisję zanieczyszczeń. Ponadto, na co zwracają uwagę organizacje broniące praw zwierząt, do zbierania orzechów kokosowych wykorzystywane są niewolniczo pracujące małpy, trzymane w bardzo złych warunkach.
Mleko ryżowe
W rankingu przyjaznych środowisku wypada bardzo marnie. Powoduje najwyższą wśród wszystkich rodzajów mleka roślinnego, emisję gazów cieplarnianych, a zużycie wody jest kolosalne.
Mleko sojowe
Jedno z najbardziej przyjaznych planecie. Produkcja zużywa niewiele wody, emisja szkodliwych gazów jest śladowa, a do tego uprawy nie wymagają wielkich powierzchni. Ponadto soja, jak wszystkie strączkowe, ma zdolność wiązania azotu z atmosfery i wzbogacania w niego ziemi.
Mleko owsiane
W zdecydowanej czołówce polecanych. Emisja gazów i zużycie wody przy jego produkcji są niewielkie, a obszary zasiewane jednorocznym owsem, nadają się też pod inne uprawy lub przywrócenie ich naturze. Niestety rolnicy lubią szczodrze używać chemii, więc w produktach owsianych nierzadko wykrywa się szkodliwy glifosat.
Mniej znane, ale też warte uwagi są mleko bananowe, czy z orzechów laskowych. Nawet wybór mało oszczędnego mleka migdałowego będzie lepszy niż krowiego – z dobrym skutkiem i dla środowiska i zdrowia.
MT