Mandale – relaks i komunikaty podświadomości

Wywodzące się z filozofii Wschodu mandale, wraz z epoką New Age weszły do zachodniej popkultury i psychologii. Do dzisiaj w wersji znacznie uproszczonej w stosunku do oryginałów, pełnią funkcję relaksacyjną i pomagają się komunikować  z własną podświadomością. Używane są zarówno w psychologii, terapii, jak i dziecięcych kolorowankach i wszędzie pełnią podobną rolę.

Wszystko zaczyna się od koła. Mnisi usypują je z kolorowego piasku, czy płatków kwiatów tworząc misterne kręgi wypełnione fraktalami. Takie mandale mają głębokie znaczenie duchowe, nierzadko religijne, a dobór kolorów i kształtów w nich zawartych nigdy nie jest przypadkowy. Nieco inaczej rzecz ma się z zachodnimi mandalami.

Te mogą posłużyć relaksowi, wyrzuceniu z siebie nadmiaru emocji. Nieważna jest tu estetyka, harmonia, czy dobór barw. Terapeuci twierdza, że należy działać instynktownie, używać barw i kresek na jakie w danym momencie odczuwa się potrzebę. Efekt końcowy może służyć wejrzeniu w  głąb siebie, uświadomić tom co na co dzień trudno uchwytne.

Inaczej będą działały mandale intencjonalne. Kiedy odczuwamy potrzebę kontaktów z konkretną barwą, która ma pobudzić, wyciszyć, czy w inny sposób zadziałać na zmysły, można też rysować mandale w jej odcieniach. Wystarczy karton, talerz lub cyrkiel, który posłuży do narysowania okręgu. Potem można już puścić wodze fantazji tworzą to co dla nas piękne i potrzebne.

Mandale można tworzyć również w formie kolaży ze skrawków rożnych materiałów, czy zasuszonych roślin. Te bywają piękne i misterne, czasem przeciwnie – przypominają szorstkie obrazy sztuki nowoczesnej. Bez względu na formę i kolorystykę, praca nad  mandalą zawsze jest formą aktywnej medytacji, a jako taka, ma dobroczynny wpływ na organizm.

Ciekawą formą spotkania z samym sobą jest relaks na łonie natury, połączony w układaniem mandali z tego co pod ręka. Muszelek, piasku, opadłych liści, szyszek, czy gałązek. Ważne jest, żeby niczego przy tworzeniu mandali nie niszczyć, a atmosfera wokół sprzyjała skupieniu. Z tego samego powodu warto jest postawić na staranność i rozważać poszczególne elementy tworzonego, kolistego obrazu. Nie chodzi tu o względną, przecież estetykę, ale trening uważności.

Mandale są formą medytacji i jako taka wymagają pewnej formy skupienia, wejrzenia w głąb siebie. Bez względu na to, czy tworzone obrazy są formą ekspresji, wyrzucenia z siebie tłumionych emocji, intencją, czy relaksem, ich tworzenie i znaczenie sięga daleko poza granice zwykłych prac plastycznych. Mandala, bowiem, to nic innego jak spotkanie własnego, wewnętrznego „ja”, istoty tego kim jesteśmy.

MT

Żródło: Zwierciadło.pl

Mandale mocy. Świat oszalał na ich punkcie!

Posłuchaj podcastów:

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię