Co najmniej 185 osób mogło zginąć od początku antyrządowych protestów w Iranie. Takie informacje podają miejscowe organizacje praw człowieka.
Od niemal miesiąca młodzi Irańczycy wychodzą na ulice po tym, jak miejscowa policja zakatowała na śmierć 22-latkę za to, że nie zakryła włosów.
Irańscy aktywiści w mediach społecznościowych pokazali filmy z czołgami, które wyjechały na ulice zamieszkanych przez Kurdów prowincji. Zabita przez policję obyczajową 22-letnia Mahsa Amini była Kurdyjką, stąd to właśnie do tych miejsc w kraju irańskie służby skierowały najpotężniejsze siły.
Protesty trwają też w wielu innych miastach kraju. Na ulicach dochodzi do starć z siłami bezpieczeństwa, które pacyfikują demonstracje. Według irańskich organizacji praw człowieka, w manifestacjach zginęło co najmniej 185 osób, w tym 19 dzieci i nastolatków. Tysiące osób trafiły za kratki.
W niektórych zakładach pracownicy rozpoczęli strajki. Część z nich związana jest właśnie z antyrządowymi protestami.
Protesty w Iranie są prawdopodobnie największymi antyrządowymi manifestacjami od czasu przejęcia władzy w kraju przez ajatollahów w 1979 roku.
“Freedom! Freedom! Freedom!”
Gilan University, northern Iran. #IranProtests #MahsaAmini #مهسا_امینی pic.twitter.com/RarXA7wHyu
— IranHumanRights.org (@ICHRI) October 11, 2022
IAR