Wirus COVID-19 porównywany jest do grypy, SARS i H1N1. SARS, zespól niewydolności oddechowej miał wyższy wskaźnik śmiertelności – 10%, ale był mniej przenośny. H1N1 był bardzo łatwo przenoszony, ale miał niski wskaźnik śmiertelności. Jak dotąd koronawirus wydaje się bardziej zabójczy niż grypa.

Przeciętnie sezonowe szczepy grypy zabijają około 0,1 procent osób zarażonych. Wczesne szacunki śmiertelności koronawirusa wynosiły około 2 procent. Nowy raport opublikowany pod koniec zeszłego tygodnia w The New England Journal of Medicine obniżył procent do 1,4.

Najnowsze statystyki podają, że na świecie jest przeszło 92000 osób zarażonych wirusem w 61 krajach. Przeszło 3 tysiące osób zmarło.

Jeśli chcecie zobaczyć najbardziej aktualne statystyki kliknijcie TUTAJ

Nowy koronawirus wydaje się być bardziej zaraźliwy niż większość szczepów grypy i mniej więcej tak samo zaraźliwy jak szczepy pojawiające się w sezonach pandemicznych. Według naukowców każda osoba z koronawirusem zaraża średnio 2,2 inne osoby. Dla porównania średnia ta dla grypy wynosi 1,3.

Wirus jest przenoszony przez kontakt osobisty za pomocą kropelek. Kiedy kichamy czy kaszlemy kropelki mogą podróżować do sześciu stóp od nas. W ten sposób trafiają do ust, nosa lub płuc osób w pobliżu. Druga forma zarażania to nasze kropelki lądują na powierzchniach i obiektach takich jak biuro czy klamki i zarażają kolejną osobę, które je dotknie.
Zarówno w przypadku grypy, jak i choroby wywoływanej przez koronawirusa, ludzie mogą zarażać innych, zanim pojawią się u nich objawy, co utrudnia lub wręcz uniemożliwia kontrolowanie rozprzestrzeniania się wirusa. Nikt nie wie, ile osób zarażonych koronawirusem ma tylko bardzo łagodne objawy lub wcale.

Zarówno koronawirus, jak i grypa są najbardziej niebezpieczne dla osób w wieku powyżej 65 lat, cierpiących na przewlekłe choroby lub słabe układ odpornościowy. Śmiertelność wśród mężczyzn zarażonych koronawirusem w Chinach, szczególnie w wieku 40 lat i starszych, przekroczyła liczbę zmarłych kobiet. Również jak do tej pory dzieci zakażone nowym koronawirusem mają zwykle łagodne objawy lub nie mają ich wcale, co nie jest prawdą przy grypie.

Nie ma żadnych metod leczenia ani szczepionek przeciwko koronawirusowi, a jedynie wsparcie dla osób zakażonych. Lekarze mogą zalecić tylko zwykłe środki zaradcze takie jak odpoczynek, czy leki w celu zmniejszenia bólu i gorączki oraz płyny w celu uniknięcia odwodnienia. Pierwsze objawy, gorączka i kaszel, są podobne do grypy, więc choroby mogą być trudne do odróżnienia bez testu identyfikującego wirusa. Zapalenie płuc występuje często u pacjentów z koronawirusem, nawet u tych, których przypadki nie są ciężkie.

Jeśli pięć, sześć czy siedem dni od pierwszych objawów kaszlu nie czujemy się lepiej, a wręcz przeciwnie mamy problemy z oddychaniem powinniśmy skontaktować się z lekarzem – powiedziała doktor Natalie Azar, NBC News medical contributor.

Choroba staje się poważna kiedy układ odpornościowy nie jest w stanie naprawić szkód wyrządzonych przez wirus w płucach. ​​”Wirus może uszkodzić komórki wyściełające drogi oddechowe w płucach. Kiedy tak się dzieje, układ odpornościowy uruchamia odpowiedź, aby spróbować oczyścić i naprawić. Kiedy organizm nie daje rady obronić się płuca zostają zalane płynem. Zasadniczo płuca zaczynają topić się i taka sytuacja może przerodzić się w ciężkie zapalenie płuc. Zapalenie płuc może następnie przerodzić się w posocznicę – sepsę, doprowadzając do spadku ciśnienia krwi i niewydolności wielonarządowej doprowadzając do śmierci.” powiedziała doktor Tara Narula, CBS medical contributor.