Administracja prezydenta Joe Bidena przekazała, że stopniowo zacznie wpuszczać do kraju dziesiątki tysięcy migrantów, którzy ubiegają się o azyl i koczują na granicy z Meksykiem.
Osoby ubiegające się o azyl będą musiały zarejestrować się i przejść test na obecność koronawirusa. Dopiero wtedy będą mogły przechodzić procedury na przejściu granicznym. Początkowo akcja wpuszczania imigrantów będzie prowadzona na dwóch przejściach. Każde będzie obsługiwać do 300 osób dziennie. Przez trzecie ma być wpuszczana mniejsza liczba osób.
Po przekroczeniu granicy azylant nie będzie miał obowiązku stawienia się przed sądem w mieście, które jest jego docelowym lub znajduje się obok, tak jak to było dotychczas.
Decyzja amerykańskiej administracji została przyjęta z entuzjazmem przez meksykańskie miasta graniczne, w których od miesięcy koczują migranci, a które też dotykane są problemami związanymi z rosnącą przestępczością.
Zmiana w polityce migracyjnej Stanów Zjednoczonych jest pokłosiem zarządzenia prezydenta Joe Bidena, które odwraca prawo wprowadzone przez Donalda Trumpa. Od 2019 roku w USA obowiązywały przepisy, które radykalnie ograniczały możliwość otrzymania azylu. Polityka Donalda Trumpa wymierzona była w nielegalną imigrację.
iar
zdj.Screen Shot YouTube
