Japończycy oddają dziś hołd ofiarom trzęsienia ziemi i tsunami, które 10 lat temu nawiedziło wyspy. W rezultacie tsunami doszło do awarii elektrowni jądrowej w Fukushimie, co było największą tego typu katastrofą od eksplozji reaktora atomowego w Czarnobylu.
Pamięć ofiar trzęsienia ziemi i tsunami uczciła minutą ciszy para cesarska. Oficjalne uroczystości z udziałem między innymi premiera Japonii Yoshihide Sugi rozpoczęły się o godzinie 14:46 czasu lokalnego. Dokładnie o tej godzinie 10 lat temu trzęsienie ziemi o magnitudzie 9 w skali Richtera wywołało fale tsunami.
W katastrofie zginęło ponad 15 tysięcy osób, około dwóch i pół tysiąca po dziś dzień uznaje się za zaginionych. Fale tsunami doprowadziły do uszkodzenia elektrowni jądrowej w Fukushimie. Z terenów wokół elektrowni, ze względu na skażenie, przesiedlono 40 tysięcy osób.
W całej Japonii przed katastrofą w Fukushimie działały 54 reaktory jądrowe. Po zaostrzeniu przepisów dotyczących ich funkcjonowania do użytku dopuszczono zaledwie 9, z czego obecnie działają 4. Neutralizacja ponad 880 ton paliwa jądrowego w reaktorze, który uległ awarii, może potrwać kilkadziesiąt lat.
iar