Do tej pory nie udało się odnaleźć sprawcy który zastrzelił 28-letniego Jakuba Marchewkę w Niedzielę Wielkanocną. Rodzina i przyjaciele proszą o pomoc w zidentyfikowaniu sprawcy.
Jakub Marchewka został zastrzelony w wyniku awantury, która odbyła się w rejonie 3500 N. Austin w chicagowskiej dzielnicy Portage Park na północnym zachodzie Chicago. Około godziny 4 po południu, wspólnie z ojcem zatrzymali się pod jednym ze sklepów, aby zrobić zakupy.
Przyczyną miał być zarysowany samochód napastnika – wynikami z relacji ojca ofiary. Po krótkiej kłótni doszło do bójki, w wyniku której właściciel samochodu wyciągnął broń i trafił Polaka w brzuch i głowę. 28 – latek został przewieziony do szpitala Loyola, gdzie stwierdzono zgon. Znaczna część tragedii została uwieczniona przez monitoring. Zostalo pokazane przez telewizję NBC Chicago.
W ostatnich dniach rodzina i przyjaciele uczcili pamięć zamordowanego 28-latka. „Ból nie zniknie. To nie będzie łatwe przez długi czas” – powiedział jego przyjaciel Matthew Zdunek.
Świadkiem zdarzenia był ojciec chłopaka. „Ten facet wyszedł i rzucił czymś w samochód”– powiedział przyjaciel Hubert Rudnicki. „Kiedy upadli na ziemię, wtedy (Marchewka) dostał strzał w brzuch i głowę”.
„Tato, tato ja zostałem postrzelony” – powiedział do ojca.„Tak, synu. Po prostu oddychaj” – odpowiedział ojciec. Chłopak został przewieziony w stanie krytycznym do Loyola University Medical Center w Maywood, niestety nie udało się go uratować.
AL