Burza, w którą przekształcił się huragan Ida, i intensywne opady deszczu sparaliżowały Nowy Jork. Co najmniej 9 osób zginęło. Miejscowe władze wprowadziły stan nadzwyczajny.
Tylko w ciągu godziny w Nowym Jorku spadło wczoraj ponad 8 centymetrów deszczu – tyle, co zwykle przez miesiąc. Woda zalewała drogi i tunele. Na stacjach metra lała się na perony i wagony.
Flooding in 28th St Station NYC!!! And everyone is taking videos!!!!#OnlyInNYC pic.twitter.com/eV2QlALEno
— Aleksander Milch (@AleksanderMilch) September 2, 2021
Osiem osób poniosło śmierć w Nowym Jorku. W mieście Passaic w sąsiednim stanie New Jersey siedemdziesięcioletni mężczyzna utonął w samochodzie, który został zalany, gdy woda z pobliskiej rzeki nagle zaczęła się podnosić. Wśród ofiar są osoby w wieku od 2 do 86 lat.
Burmistrz Nowego Jorku Bill de Blassio ogłosił stan nadzwyczajny i wezwał mieszkańców, by pozostali w domach. Podobną decyzję wydał gubernator New Jersey Phil Murphy. W stanach Pensylwania, Nowy Jork i New Jersey setki tysięcy osób pozostają bez prądu.
In park slope #nyc pic.twitter.com/3BTG9XejzJ
— alanna (@amgilbert7) September 2, 2021
Tymczasem na południu USA trwa akcja pomocy poszkodowanym wskutek uderzenia Idy, która w niedzielę dotarła do wybrzeża Luizjany jako huragan 4 kategorii z wiatrem o prędkości 240 kilometrów na godzinę. W wielu miejscowościach brakuje wody i benzyny. W 600 tysiącach domów nie ma prądu.
IAR/APP