Ta niezwykła kobieta została wpisana do Księgi Rekordów Guinnessa, jako najstarsza stewardessa na świecie. Bette rozpoczęła pracę w roku 1957 i kontynuuje ją do dziś.
Skończyła 86 lat i od początku jest wierna liniom American Airlines. W nich szczególnie upodobała sobie trasę Nowy Jork-Boston-Waszyngton. Taki kurs pozwala jej spędzać każdy wieczór z niepełnosprawnym synem, którym opiekuje się do dziś dnia.
Four years ago today we flew with Bette Nash for her 60th anniversary at @AmericanAir. At 85 years old, Bette Nash is still flying and is the most senior and longest-serving flight attendant in the world. pic.twitter.com/D3wF7Vmje1
— Sam Sweeney (@SweeneyABC) October 5, 2021
Bette zaczynała karierę, gdy prezydentem USA był Dwight Eisenhower. Obsługiwała wiele osobistości, w tym i rodzinę Kennedych. Pasażerowie cenią ją za wielkie ciepło i serdeczność, oraz autentycznie zainteresowanie. Jak mówi jeden z nich, choć rocznie przelatuje setki tysięcy mil, tylko loty z Bette uważa za naprawdę udane.
Mimo ukończonych 86 lat, stewardessa nadal jest w stanie przenieść człowieka do przejścia, w razie nagłego zasłabnięcia, czy choroby. Bez żadnego problemu zdaje też coroczne testy wymagane przez Federalną Administrację Lotnictwa – amerykański organ nadzoru lotniczego. Sama Bette twierdzi, że jej ulubionymi chwilami w czasie lotu są te, w których wita i żegna pasażerów i może spojrzeć każdemu z nich w oczy i obdarzyć uśmiechem.
Właśnie ten uśmiech, klasa i życzliwość zaskarbiły jej sympatię i pozwoliły na pracę, nawet w czasach, kiedy koleżanki po fachu niechętnie były widziane na pokładach samolotów, po ukończeniu 35 lat. Bette stanowi żywy dowód na to, że wiek to tylko liczba.