Chiński rząd realizuje swoje groźby, Właśnie zadecydował o zerwaniu współpracy z USA. To koniec rozmów o kryzysie klimatycznym i repatriacji nielegalnych imigrantów, a także przestępczości transgranicznej, w tym i handlu narkotykami.
Zerwane zostały także rozmowy między dowódcami wojskowymi obu państw. Pekin wyjaśnił, że zawieszone są rozmowy telefoniczne, spotkania między liderami krajów i coroczne spotkanie marynarki wojennej w ramach porozumienia zawartego jeszcze pod koniec lat 90.
Chiny nałożyły też sankcje na spikerkę Izby Reprezentantów i jej rodzinę. Jak wyjaśniają w oświadczeniu władze Chrl – „Stanowi to (wizyta Nancy Pelosi, przyp. red) poważną ingerencję w wewnętrzne sprawy Chin. Podważa suwerenność i integralność terytorialną Chin i stabilność w Cieśninie Tajwańskiej” – czytamy w komunikacie.
Pelosi w ostatnią środę spotkała się w Tajpej z prezydentem Tajwanu Tsai Ing-wen. Wizyta odbyła się mimo wyraźnego sprzeciwu i gróźb padających ze strony Chin. W odpowiedzi na to spotkanie chińska armia rozpoczęła w czwartek manewry w Cieśninie Tajwańskiej. Ponad 20 samolotów wojskowych, w tym kilkanaście myśliwców naruszyło też przestrzeń powietrzną Tajwanu.
Nancy Pelosi oświadczyła, że wystrzeliwanie rakiet w pobliżu Tajwanu musi zostać natychmiast wstrzymane, natomiast Sekretarz Stanu USA Anthony Blinken nazwał chińskie ćwiczenia wojskowe w Cieśninie Tajwańskiej „poważną eskalacją napięcia”. Jak można się domyślać, te słowa nie złagodziły nastrojów ze strony chińskiego reżimu.
MT
Posłuchaj podcastów: