– Ostatnie działania Chin związane z Tajwanem pokazują, że Pekin oddala się od rozwiązywania sporów drogą pokojową i przesuwa się w stronę stosowania przymusu i używania siły – oświadczył sekretarz stanu USA Antony Blinken.
Po ostatniej wizycie Pelosi, Pekin zawiesił kanały komunikacji dyplomatycznej z Waszyngtonem.
Przebywający obecnie w Manili na Filipinach Blinken odniósł się do decyzji władz ChRL, mówiąc między innymi:
„Jest wśród nich kilka kanałów komunikacji wojskowej, które mają żywotne znaczenie dla unikania nieporozumień i kryzysów […]. Zawieszenie współpracy klimatycznej nie karze Stanów Zjednoczonych, lecz świat, szczególnie kraje rozwijające się. Nie powinniśmy brać współpracy w sprawach globalnego zainteresowania za zakładnika z powodu różnic pomiędzy naszymi dwoma krajami”.
Przypomnijmy. Chiny ostro protestowały przeciwko wizycie amerykańskiej spikerki Izby Reprezentantów w Tajpej, grożąc ostrymi konsekwencjami. Już w trakcie jej trwania 21 wojskowych samolotów naruszył przestrzeń powietrzną Tajwanu, a u wybrzeży wyspy rozpoczęły się ćwiczenia chińskiej armii.
Niezrażona tą demonstracją siły Pelosi publicznie zapewniała władze Tajwanu, którego autonomii Chiny nie uznają, traktując go jak swoje terytorium, o wsparciu ze strony USA i pomocy w uzyskaniu niezależności państwowej.
MT