Ogromna liczba porzuconych Mercedesów na lotnisku. Skąd się tam wzięły?

293
Mapy Google / zrzut ekranu

Taki obrazek ujawniły Mapy Google. Na niemieckim lotnisku Ahlhorn położonym w Dolnej Saksonii, na dwukilometrowym pasie widać porozstawiane auta. Wszystkie należą do koncernu Mercedes.

Koncern przekazał niemieckiemu programowi „buten un binnen” (pisownia oryginalna) informację, że zaistniała sytuacja wynika z braku odpowiedniej liczby półprzewodników, przez co niekompletne samochody Mercedesa są „tymczasowo” składowane na terenie lotniska. Zdaniem marki jest to zupełnie normalne działanie.

 

Inne zdanie ma Volker Stahmann, dyrektor zarządzający związku zawodowego IG Metall w Bremie, reprezentującego pracowników m. in. przemysłu metalowego, czy tworzyw sztucznych.  Jego zdaniem taka operacja jest kosztowna i nieopłacalna – trasa w jedną stronę wynosi 50 km. A przecież na samym dostarczeniu się nie kończy, bo samochody trzeba jeszcze ustawić na „parkingu”.

 

Poprzednia sytuacja z magazynowaniem samochodów i oczekujących na półprzewodniki, miała miejsce w roku 2019. Te z kolei są potrzebne zarówno do rzeczy tak prostych jak sterowanie lusterkami, jak i bardzo skomplikowanych systemów bezpieczeństwa. Tymczasem kryzys z półprzewodnikami trwa i jak przewidują eksperci, potrwa co najmniej do przyszłego roku. Czy na innych pasach startowych pojawią się kolejne Mercedesy?