200 milionów dolarów od Apple na ratowanie ziemi

Gigant technologiczny Apple ogłosił otwarcie nowego funduszu związanego z ochroną środowiska o wartości 200 milionów dolarów. Pieniądze te zostaną zainwestowane w komercyjne projekty leśne związane z produkcją drewna. Nowe projekty mają na celu usuwanie dwutlenku węgla z atmosfery przy jednoczesnym generowaniu zysków.

Fundacja Restore Fund, uruchomiona we współpracy z Conservation International i Goldman Sachs, ma rozpocząć pierwsze projekty już pod koniec tego roku.

 

Lisa Jackson, wiceprezes Apple ds. Środowiska, polityki i inicjatyw społecznych, w oświadczeniu Apple powiedziała: „Natura zapewnia jedne z najlepszych narzędzi do usuwania dwutlenku węgla z atmosfery. Tworząc fundusz, który generuje zarówno zwrot finansowy, jak i rzeczywisty wpływ na emisję dwutlenku węgla, dążymy do wprowadzenia szerszych zmian w przyszłości. Zachcamy jednocześnie do inwestycji w usuwanie dwutlenku węgla na całym świecie”.

Celem funduszu jest usunięcie z atmosfery miliona ton dwutlenku węgla rocznie, co odpowiada ilości emisji ponad 200 000 samochodów osobowych.
Przedstawiciele Apple powiedzieli już w zeszłym roku, że do 2030 roku firma stanie się neutralna pod względem emisji dwutlenku węgla we wszystkich swoich działaniach, w tym w produkcji.

„Inwestowanie w naturę może usuwać dwutlenek węgla znacznie skuteczniej – i znacznie wcześniej – niż jakakolwiek inna obecna technologia” – powiedział prezes Conservation International, M. Sanjayan.

„Ponieważ świat stoi w obliczu globalnego zagrożenia związanego ze zmianami klimatycznymi, potrzebujemy innowacyjnych przedsięwizięć, które mogą radykalnie zmniejszyć emisje dwutlenku węgla”.

 

Dla tych, którzy potrzebują wizualnych dowodów na to jak emisja dwutlenku węgla wpływa na środowisko, Google zaprezentował funkcję po-klatkową w swojej usłudze Google Earth, która ukazuje satelitarny widok świata.

Nowa funkcja jest oparta na dziesiątkach milionów zdjęć satelitarnych z ostatnich 37 lat, aby umożliwić użytkownikom dokładny wgląd w to jak zmieniła się „twarz” planety.
Przedstawiciele Google na swoim blogu napisali: „Dowody wizualne mogą dotrzeć do sedna debaty w taki sposób, w jaki słowa nie mogą przekazać wszystkich złożonych kwestii”.

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię