Całun z Manoppello – czyją twarz przedstawia?

Fot. Facebook @abruzzoforteegentile

Wieki chrześcijaństwa nagromadziły tysiące relikwii, których autentyczności trudno już dzisiaj dowieść. Dla wiernych mają one jednak często ogromne znaczenie.

Jedna z najbardziej znanych jest Całun Turyński. Jednak w innym włoskim mieście – Manoppello przechowywany jest inny materiał z wizerunkiem męskiej twarzy. Zaskakująco dokładnym i przypinającym średniowieczny obraz. Czym jest Całun z Manopello?

Wiara sprzeczna z nauką?

Wiara i nauka opierają się na zupełnie innych fundamentach. Pierwsza zakłada istnienie czegoś niemierzalnego, druga musi mieć namacalne dowody, żeby uwierzyć. Jedno i drugie, wbrew pozorom się nie wyklucza, ale wierni często nie chcą znać naukowych faktów, które mogłyby zburzyć dogmaty wiary. Ludzkość potrzebuje odwołania do istot, które, jak wielu wierzy, roztaczają nad nią pieczę. Wiara często daje siłę do przetrwania najbardziej mrocznych chwil życia i nadzieję, że nadejdą lepsze dni. Nie inaczej jest z kultem relikwii. Dla wyznawców są namacalnym dowodem na istnienie czuwających nad nimi świętych – tym czym dla nauki potwierdzone teorie i odkrycia.

 

Wróćmy do Manoppello

W przeciwieństwie do Całunu Turyńskiego, który nauka dawno uznała za średniowieczny falsyfikat, co nie przeszkadza światu chrześcijańskiemu kultywować wiary, że owinięte w niego było ciało Jezusa Chrystusa, całun z Manoppello jest malutki. Ma zaledwie 17 cm na 24 cm i przechowywany jest w przeszklonej monstrancji w sanktuarium Volto Santo. Jego przeznaczenie dzieli wyznawców. Niektórzy uważają, że to chusta św. Weroniki, inni, że tkaniną owinięto głowę Chrystusa po ukrzyżowaniu.

Naukowcy z kolei uważają, że Całun z Manoppello to dzieło średniowiecznego malarza, który odwzorował wyobrażenie Jezusa, zgodnie z ówczesnymi zasadami malarstwa sakralnego. Religijni sceptycy torpedują naukowe teorie, udowadniając, że materiał wykonano z bisioru, a na nim malować nie można, zatem tkanina musi mieć nadprzyrodzone pochodzenie.

Wolność wyboru dotyczy również wolności tego, w co wierzymy. To, czy całun jest autentyczny, czy stanowi średniowieczne malowidło nie ma większego znaczenia dla ogółu ludzkości. Z pewnością stanowi turystyczną atrakcję i ważną relikwię dla wiernych. Samo Sanktuarium Świętego Oblicza w Manoppello przyciągnęło samego papieża Benedykta XVI, który odwiedził to małe, włoskie miasteczko w roku 2006.

MT

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię