Pierwsza wycieczka do Stanów Zjednoczonych zaskakuje każdego. I to nie tylko ze względu na przesympatycznych oficerów imigracyjnych na amerykańskich lotniskach. Styl życia mieszkańców USA, ich nawyki i upodobania kulinarne mogą być dla przyjezdnych niezrozumiałe.
-
Zobacz także: Polonia amerykańska w liczbach. Jesteśmy potęgą
Amerykanie mają bzika na punkcie pracy. Upraszczając – są pracoholikami. Często odkładają wakacyjne wyjazdy na bliżej nieokreśloną przyszłość i kumulują dni wolne. Rekordziści mają na swoim koncie nawet kilkaset niewykorzystanych dni!
Amerykanie smażą na głębokim oleju dosłownie wszystko. Smażone korniszony czy ciastka Oreo – takie smakołyki nie są w Stanach Zjednoczonych niczym nadzwyczajnym. Polska kuchnia to przy amerykańskiej prawdziwa kulinarna nuda.
Amerykanie są zakochani w darmowych dolewkach napojów gazowych. We Francji np. bezpłatne dolewki w lokalach gastronomicznych są zabronione. Przeciętny mieszkaniec USA nie wyobraża sobie życia bez żłopania słodkich napojów galonami. Swoją drogą to w popularnych sieciówkach zwykła woda często jest droższa od Coca-Coli czy Fanty. Epidemia otyłości sama nie zniknie.
Amerykanie dają napiwki. Dają, bo muszą. I tyle. Dla każdego, za wyjątkiem chirurgów. O ile napiwki w barach i restauracjach nie są niczym zaskakującym, o tyle dodatkowa gratyfikacja w salonie fryzjerskim może dziwić.
Amerykanie nie wyobrażają sobie życia bez klimatyzacji. Nie ważne, czy temperatura na zewnątrz potrafi usmażyć jajka na samochodym lakierze, czy też wymusza zakładanie cieplejszych ubrań. Klimatyzacja musi być. W USA dmucha dosłownie wszędzie. I często śmierdzi, bo wiele osób oszczędza na serwisowaniu kanałów wentylacyjnych.
Amerykanie organizują pępkowe przed narodzinami dziecka. Powód jest prozaiczny – na takich imprezach głupio pić alkohol, więc oszczędności są spore. Głupio, bo przyszła mama nie wychyli ani kropli.
Co jeszcze zaskakuje obcokrajowców w USA? Zobaczcie zaskakujący filmik z kanału JASNA STRONA na YouTube.
