Czarnek pozywa Tuska. Chodzi o podręcznik „Historia i Teraźniejszość”

83

Według publicznych deklaracji minister edukacji i nauki złożył pozew przeciwko przewodniczącemu Platformy Obywatelskiej Donaldowi Tuskowi.

Chodzi o słowa dotyczące in vitro w podręczniku do przedmiotu Historia i Teraźniejszość. Przemysław Czarnek nie odpuszcza też jednej z gazet, która miała przekręcić jego słowa – potwierdził polityk w rozmowie z Onetem.

W sierpniu Donald Tusk ostro skomentował podręcznik HiT. Autorem książki jest prof. Wojciech Roszkowski. Podczas spotkania z mieszkańcami Jaktołowa szef PO nie zostawił suchej nitki na kontrowersyjnym fragmencir o in vitro.

– Czarnek zatwierdził podręcznik, który ma uczyć dzieci historii i teraźniejszości. Istnieje wiele bardzo dziwnych, a czasem przerażających dokumentów. (…) W podręczniku tym Czarnek i jego współpracownicy piszą: „Dziecko zapłodnione in vitro to rozród ludzki” oraz „Kto by kochał takie dziecko?”. – powiedział Tusk.

„Przemyślenia” prof. Roszkowskiego wywołały oburzenie i ostatecznie postanowiono usunąć ten fragment z podręcznika.

Przemysław Czarnek natychmiast zareagował na wypowiedź przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. Minister Edukacji i Nauki poprosił Donalda Tuska o zamieszczenie korekty na twitterowy profil PO oraz wpłaty 100 tys. zł na wybraną młodzieżową straż pożarną.

„Wbrew moim słowom:
Przemysław Czarnek Ani minister, ani MEiN nie są autorami ani wydawcami podręczników. Przepraszam pana ministra Przemysława Czarnka za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji na jego temat” – o takie sprostowanie poprosił Donalda Tuska minister.

Czarnek postawił też trzy dni po otrzymaniu tego dokumentu ultimatum: Zagroził, że jeśli nie zastosuje się do wezwania, pozwie szefa PO.

W rozmowie z Onetem polityk PiS twierdzi, że słowa Tuska były „niesamowitym kłamstwem, które zostało później podchwycone przez opozycyjne media”. – IVF nie jest wymieniony w podręcznikach. Tusk wykorzystywał dzieci poczęte w wyniku zapłodnienia in vitro jako nośniki swoich brudnych gier politycznych. To niegrzeczne i skandaliczne – ogłosił.

Więcej Polaków w Anglii i Walii