Człowiek, który zwiedził cały świat bez latania samolotem! Niesamowita przygoda trwała 10 lat

Thor
Fot. Instagram @onceuponasaga

Dziesięć lat, 203 krajów, 359 tysięcy kilometrów. To cyfry, które odzwierciedlają niesamowitą przygodę, jaką odbył Torbjørn „Thor” Pedersen. Ten nieustraszony podróżnik na zawsze zapisze się w historii jako pierwsza osoba, która odwiedziła każdy kraj na świecie, nie korzystając ani razu ze środków lotniczych.

Jego niezwykła wyprawa właśnie dobiegła końca, a Thor po długich latach wędrówki wreszcie wrócił do swojego rodzinnego domu.

Człowiek, który zwiedził cały świat bez latania samolotem!

Historia tej ekscytującej podróży rozpoczęła się 10 października 2013 roku, kiedy to Thor porzucił swoje dotychczasowe życie i postanowił wyruszyć w wyjątkową przygodę, jakiej wcześniej nikt się nie podejmował. Jego celem było odwiedzenie wszystkich krajów świata, ale z jednym ograniczeniem – nie używał samolotów. Ta decyzja znacznie utrudniła i wydłużyła jego misję.

Thor przyjął szereg wyzwań. W każdym odwiedzanym kraju musiał spędzić co najmniej 24 godziny, nie wydając więcej niż 20 dolarów, i nie poddając się przed ukończeniem tego epickiego zadania. 24 maja, po niemal dekadzie w drodze, osiągnął swój cel, stawiając stopę na ostatnim terytorium na liście – na rajskich Malediwach. Rozpoczęło się długo oczekiwane wracanie do domu, ale Thor postanowił, że powróci tak samo, jak zaczynał – na pokładzie statku.

Odrobina romantyzmu i mocna wola sprawiły, że wrócił do Malezji, gdzie wsiadł na kontenerowiec MV Milan Maersk. Podróż na pokładzie statku trwała 33 dni, a Thor zszedł z niego dopiero 26 lipca. Jego powrót do domu był niezwykłym wydarzeniem, gdyż w porcie czekało na niego 150 osób, które chciały przywitać bohatera jego epickiej wyprawy.

Jak się okazało, ta niezwykła podróż planowana była na początku na cztery lata. Ale nie wszystko poszło zgodnie z planem. Lista krajów, które trzeba było odwiedzić, rozrosła się ze 195 do 203, a podróż nieco się wydłużyła. Thor, będący ekspertem w logistyce i spedycji, przygotował się do wyprawy bardzo starannie. Mimo to wiele czynników wpłynęło na wydłużenie jej trwania.

Problemy z wizami, nagłe zachorowania, trudne warunki pogodowe, awarie statków, biurokracja i niebezpieczne podróże przez kraje objęte konfliktami zbrojnymi – to tylko niektóre z wyzwań, które Thor musiał pokonać. Do tego doszła pandemia COVID-19, która zmusiła go do spędzenia dwóch lat w Hongkongu, zanim mógł kontynuować swoją podróż.

5 stycznia 2022 roku Thor w końcu mógł opuścić Hongkong i kontynuować wyprawę. Minęło jeszcze ponad rok, zanim wreszcie stanął na progu swojego domu. 379 kontenerowców, 158 pociągów, 351 autobusów, 219 taksówek, 33 łodzie i 43 riksze – to tylko niektóre środki transportu, jakich użył podczas swojej wędrówki.

 

Thor Pedersen jest już w domu, ale to nie koniec jego podróżniczych marzeń. Niewątpliwie ta wyjątkowa wyprawa zapaliła w nim nowy ogień, który nakierowuje go na kolejne przygody. Jego historia pokazuje, że determinacja, pasja i miłość do odkrywania świata mogą zdziałać rzeczy niemożliwe. Thor jest przykładem dla wszystkich, że warto realizować swoje marzenia, nawet jeśli wydają się nieosiągalne.

Dzięki jego historii możemy wierzyć, że nic nie jest niemożliwe i że na świecie czekają na nas niezliczone niespodzianki i fascynujące przygody, które tylko czekają, aż je odkryjemy.

Thor Pedersen stał się żywym dowodem na to, że świat jest pełen nieznanych zakątków, które czekają na swoich odważnych odkrywców.

Flush App: Twój niezawodny towarzysz w poszukiwaniu… toalety

Posłuchaj podcastów: 

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię