W Stanach Zjednoczonych trwają obchody 21 rocznicy ataków terrorystycznych z 11 września 2001 roku. Prezydent Joe Biden oddał hołd ofiarom zamachów podczas ceremonii, która odbyła się przy Pentagonie.
W deszczowy poranek, po odczytaniu nazwisk wszystkich zabitych ataku na Pentagon, uczestnicy uroczystości uczcili pamięć poległych minutą ciszy. Następnie wysłuchali żałobnej melodii „Taps”. Prezydent Joe Biden złożył wieniec upamiętniający zabitych, po czym wygłosił przemówienie do rodzin ofiar zamachów oraz wojskowych.
Joe Biden podkreślił, że następstwie ataków z 11 września Ameryka pokazała swój narodowy charakter. „Na ten charakter składają się poświęcenie i miłość, wspaniałomyślność i szczodrość, odwaga, siła i odporność” – mówił Biden i szczególnie dziękował pokoleniu Amerykanów, którzy walczyli podczas późniejszej wojny z terroryzmem oraz ich rodzinom. „Mamy wobec was ogromny dług wdzięczności” – mówił Biden dodając, że Ameryka zawsze będzie stać na straży wolności i demokracji.
W ataku na Pentagon zginęło 59 pasażerów i członków załogi samolotu American Airlines oraz 125 osób znajdujących się w budynku. W miejscu ataków powstał park pamięci na cześć ofiar zamachów.
Uroczystości rocznicy zamachów z 11 września odbywają się także w Nowym Jorku. Bierze w nich udział wiceprezydent Kamala Harris. Pierwsza dama USA Jill Biden uczestniczy w ceremonii w Shanksville w Pensylwanii, gdzie spadł czwarty z porwanych przez terrorystów samolotów.
IAR