Któż z nas nie pamięta słynnego „gestu Kozakiewicza” wykonanego podczas Igrzysk Olimpijskich w Moskwie w 1980r.?
Kozakiewicz bez wątpienia nie był faworytem kibiców zgromadzonych na trybunach – rosyjska publiczność wygwizdywała go przy każdej próbie wysokości. Jak się jednak okazało, Polak był Moskwie najlepszy. Po jednej z udanych prób, swoją radość (i jednocześnie bunt) zamanifestował pokazując gest, od tej pory nazywany „gestem Kozakiewicza”.
Teraz nasz legendarny sportowiec zapowiada, że wspomnianego „wała” pokazałby drugi raz Rosjanom. Tym razem za to, co ich wojska wyprawiają w Ukrainie.
„Atak Rosji na Ukrainę był szokujący dla wielu osób na całym świecie. Niewielu też spodziewało się, że dojdzie do agresji na taką skalę. – Niebezpiecznie tam było od paru lat, kiedy Rosjanie weszli na Ukrainę w 2014 r. Zatem istniała możliwość, że pójdzie to dalej. Myślałem, że coś może się wydarzyć kolejnego, nie przypuszczałem jednak, że dojdzie do wojny na taką skalę. Sądziłem, że będą chcieli jedynie Donbas zatrzymać lub też inny kawałek ziemi. Widzę jednak, że się rozochocili na więcej” – opowiada Władysław Kozakiewicz
– „Pokazywałem już oficjalnie tego wała na Facebooku i z flagą ukraińską, zatem zdecydowanie tak, zrobiłbym to. Zresztą wielu sportowców, którzy są teraz na świeczniku napisało albo opublikowało coś, co sądzi o agresji Rosji. Ja może teraz nie jestem na świeczniku, ale jak ktoś mnie pyta, co o tym myślę, to odpowiadam, że jestem przeciwko” – wyjawia Kozakiewicz i dodaje: – Byłem jednym z pierwszych sportowców, który się opowiadał za tym, aby polska reprezentacja piłkarska nie jechała do Moskwy na mecz z Rosją. Do najeźdźców się nie jeździ. Miałem nadzieję, że FIFA nie nas za to ukaże, tylko Rosjan i tak się właściwie dzieje. Sportowcy z Rosji są ze wszystkiego wykluczani i tak być powinno. Pomyślmy o tym, że sportowcom z Ukrainy jest ciężko teraz startować i w ogóle się przygotowywać do jakichkolwiek zawodów, jak ich kraj jest atakowany. Jestem za tym, żeby Rosjan całkowicie wykluczyć, dopóki ten kraj stwarza taki problem na świecie.”
Kozakiewicz jest zdania, że tak szybko w Rosji nie będzie wielkich sportowych wydarzeń. – „Przypuszczam, że nie będzie tam prędko międzynarodowych imprez. Te, które miały się tam odbyć, i tak były finansowane przez Putina” – powiedział Kozakiewicz w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet.
Posłuchaj naszych Podcastów: