Sojusz Północnoatlantycki rozpoczyna dziś ćwiczenia odstraszania nuklearnego pod nazwą Steadfast Noon, czyli Niezłomne Południe. Planowane one były jeszcze przed rosyjską napaścią na Ukrainę. Teraz NATO zdecydowało, że nie będzie ich odwoływać. Wśród krajów, które wezmą udział w ćwiczeniach jest Polska.
Brukselska korespondentka Polskiego Radia Beata Płomecka ustaliła, że udział naszego kraju jest w ramach procedur o nazwie SNOWCAT.
Ćwiczenia obejmują 14 krajów i około 60 samolotów różnego typu, w tym myśliwce czwartej i piątej generacji, także samoloty obserwacyjne i tankowce. W ćwiczeniach wezmą udział amerykańskie bombowce dalekiego zasięgu B-52. Loty szkoleniowe odbędą się nad Belgią, która jest gospodarzem, oraz nad Morzem Północnym i Wielką Brytanią. „To rutynowe szkolenie, które odbywa się co roku, by zapewnić, że nasz system odstraszania jest bezpieczny i skuteczny” – podkreślał sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg.
Ćwiczenia, oczywiście bez użycia prawdziwej broni, sprawdzają jak Sojusz jest przygotowany na ewentualny atak nuklearny. O tym, że Polska weźmie udział w ćwiczeniach mówił kilka dni temu w NATO wicepremier, szef MON Mariusz Błaszczak dodając, że będzie to „przy użyciu konwencjonalnych środków, które posiadamy”.
Procedury SNOWCAT to wsparcie operacji jądrowych za pomocą konwencjonalnej taktyki powietrznej. Chodzi o ochronę samolotów do przenoszenia bomb atomowych. „Siły powietrzne RP od wielu lat tworzą zdolności wsparcia konwencjonalnego dla sił nuklearnych NATO i stanowi to nasz ważny wkład w politykę odstraszania nuklearnego” – skomentował w rozmowie z Polskim Radiem Marek Świerczyński, ekspert z Polityki Insight. NATO-wskie ćwiczenia odstraszania nuklearnego potrwają do 30 października.
IAR