Na mieszkańców stanu Michigan, których członkami rodzin są psy, padł blady strach.
Niezidentyfikowany patogen atakuje pupili i zabija w ciągu kilku dni. Chorują, przede wszystkim zwierzęta bardzo młode i starsze.
Jak podaje USA Today, do chwili zamknięcia tego tekstu (24 sierpnia 2022) , życie straciło już kilkadziesiąt zwierząt. Rudi Hicks, dyrektor ds. kontroli zwierząt w hrabstwie Clare twierdzi, że w stanie wybuchła panika. Na chorobę nie ma lekarstwa, chore psy próbuje się ratować, lecząc je objawowo.
Psy z Michigan doznają objawów przypominających parwowirozę, jednak wyniki testów na tę chorobę są negatywne. Chore zwierzęta cierpią z powodu krwawej biegunki i wymiotów, a w końcu zapadają w letarg.
Większość przypadków zidentyfikowano w północnym i środkowym Michigan, w tym w Vanderbilt i mieście Gaylor. Władze stanowe apelują do opiekunów psów o unikanie wychodzenia z nimi, w miarę możliwości i izolację od innych czworonogów, spoza domowników. Trwają próby zidentyfikowania przyczyny choroby.
MT