Nowa granica na mapie świata kończy 50-letni konflikt

Fot. Wikipedia

W momencie gdy cały świat obserwuje krwawe rozgrywki wojenne na Ukrainie nadeszła chwila, w której dwa odległe państwa kończą po niemal 50 latach swój spór terytorialny. Stajemy się świadkami historii, w której państwo z Ameryki Północnej i Europy posiada wspólną linię graniczną.

Ta wyjątkowa sytuacja pomiędzy Kanadą i Danią to idealny przykład rozwiązywania sporów granicznych poprzez prawo międzynarodowe i istotny impuls w czasach wojny pomiędzy dwoma państwami o tak różnym potencjale terytorialnym.

Leżąca w arktycznej cieśninie Naresa wyspa Hans, która nie posiada zamieszkałej ludności i zajmuje jedynie 1,3 km kw. była przyczyną kontrowersji i kolizji stosunków pomiędzy Ottawą i Kopenhagą od 1973 r.

 

Choć sytuacja nigdy nie była na tyle zaogniona, by rodzić niepokojący konflikt obydwa państwa wciąż manifestowały pokojowo przynależność wyspy poprzez wywieszanie flag i zostawianie rodzimych trunków. Ministerstwa spraw zagranicznych obydwu państw opracowali porozumienie, na mocy którego po oficjalnym zatwierdzeniu ta niewielka wyspa zostanie podzielona granicą na pół.

Terytorium odkryte w XIX w. przez grenlandzkiego odkrywcę Hansa Hendrika nie ma znaczenia strategicznego, nie posiada bogactw ani ludności, która miałaby problem z określeniem przynależności narodowej. Stąd pojawiające się głosy na temat porozumienia są podzielone pomiędzy tych, którzy twierdzą, że porozumienia nie ma żadnej wartości na tle poprawnych stosunków międzynarodowych oraz tych, którzy upatrują w nowej linii granicznej symbol tego jak powinny współpracować państwa demokratyczne w XXI w.

W historycznej chwili, kiedy prawo międzynarodowe nie jest respektowane przez wojennych agresorów, przykład daje Kanada i Dania przychodząc z jasnym przekazem – niech wojna w Ukrainie łączy i nadaje podłoże dla przyszłych stosunków między państwami, by były one jak najbardziej poprawne i oparte o wspólne pragnienie pokoju.

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię