Drugi dzień świąt wielkanocnych jest dla Niemców okazją do odpoczynku i spotkań z bliskimi. W wielu miejscach kultywowane są ciekawe tradycje. O ile na północy kraju dominuje zwyczaj palenia ognisk, o tyle na południu popularnością cieszą się „wyścigi jaj”.
Tak zwany „Eierlauf” to tradycyjne zawody sięgające XVIII wieku. Podczas najsłynniejszej tego rodzaju imprezy w dolnofrankońskim Remlingen uczestniczyć mogą w nich wyłącznie nieżonaci mężczyźni. Zwycięzca wyścigu daje dowód gotowości do zawarcia małżeństwa.
Mieszkańcy północnych Niemiec wolą zaś podążać tropem swoich dawnych poetów. Tradycja „poniedziałkowego spaceru” sięga czasów Johanna Wolfganga von Goethego, który opisuje go w swoim dramacie „Faust”. A opiewane przezeń wielkanocne ogniska do dziś budzą zachwyt wielu jego rodaków.
Z najbardziej urokliwych pisanek słyną słowiańscy Łużyczanie, zamieszkujący niektóre obszary Brandenburgii i Saksonii, a także zachodniej Polski. Niezwykłą popularnością cieszy się tam również „bitwa na jaja”. Członkowie rodziny stukają się świątecznymi jajkami. Wygrywa posiadacz najmocniejszej skorupki.
IAR
