Właściciel jednego ze sklepów monopolowych w Wichita w stanie Kansas postawił na solidarność z Ukrainą w bardzo nietypowy sposób.
Jaką broń miał w zasięgu ręki – takiej użył – otóż zdjął z półek wszystkie rosyjskie wódki i ma nadzieję, że zainspiruje tym działaniem innych właścicieli sklepów.
Po tym, jak pojawiły się wiadomości o inwazji Rosji na Ukrainę na pełną skalę, Jacob Liquor Exchange z siedzibą w Wichita postanowił zdąć z półek ponad 100 butelek rosyjskich wódek i przechowywać je w magazynie na wypadek, gdyby ktoś specjalnie poprosił o jedną z nich, donosi KSN TV.
„To oczywiście niewielka sankcja, ale może wywołać fale i chcieliśmy pokazać, że nie wspieramy tego, co się dzieje” – powiedział w rozmowie z FOX TV Stations Jamie Stratton, partner Jacob Liquor Exchange i dyrektor ds. wina. „Staram się wspierać Ukrainę, nie stojąc za rosyjskimi produktami”.
Stratton powiedział, że zastąpił rosyjskie wódki – wódką ukraińską.
„Zwłaszcza tę wódkę zachęcam. To wódka Khor z Ukrainy. Jeśli chcesz kupić trochę wódki, nie kupuj rosyjskiej, ale ukraińskiej” – powiedział Stratton w wywidzie dla TV FOX4.
ZSS