Kiedy w marcu 2019 wybuchła pandemia Covid-19, wirus był na ustach wszystkich. Dziś, po ponad dwóch latach, wydawać się może, że sytuacja uległa poprawie i zagrożenie minęło.
Najnowsze dane naukowe pokazują jednak, że pomimo iż coraz mniej osób choruje na aktywną formę choroby, to wiele z tych, którzy przebyli Covid, wciąż boryka się z poważnymi problemami zdrowotnymi.
Problem dotyczy szczególnie osób, które były hospitalizowane z powodu Covid-19. Według statystyk, po pięciu miesiącach od opuszczenia murów szpitalnych jedynie co czwarty wraca do pełni zdrowia. Po roku jest to natomiast zaledwie jedna trzecia. W samej Wielkiej Brytanii na tzw. long covid, czyli powikłania po chorobie spowodowanej Sars Cov 2 cierpią prawie 2 miliony mieszkańców. Obarczone większym ryzykiem przewlekłej formy Covida są kobiety oraz osoby otyłe.
Na co najczęściej skarżą się ozdrowieńcy?
Jest to przede wszystkim przedłużające się poczucie zmęczenia oraz apatia, a także zaburzenia pamięci i problemy z koncentracją. Wiele osób skarży się również na bóle mięśni, opuchliznę w obszarze stawów, a także na problemy ze snem i ogólne pogorszenie się sprawności fizycznej. Osłabienie i zmniejszenie wydolności pacjentów nie pozostają bez wpływu na ich stan psychiczny. Obawa o własne zdrowie i lęk spowodowany brakiem pewności, że dojdzie do pełnego wyzdrowienia, staje się przyczyną częstszego występowania zaburzeń o charakterze depresyjnym. dane statystyczne pokazują, że depresja jest rozpoznawana u prawie 12% osób cierpiących na powikłania po Covid19.
Informacje, które spływają do naukowców z ośrodków na całym świecie, są zatrważające, nie istnieją na ten moment bowiem skuteczne terapie dla ozdrowieńców, mogące w szybki sposób zagwarantować im pełny powrót do zdrowia. Naukowcy wciąż badają genezę zaburzeń i łączą je z podwyższonym mianem białka CRP w organizmie ozdrowieńców, wziąć jednak prowadzone są badania.
