W Rzymie kilku śmiałków wykonało tradycyjny noworoczny skok do Tybru

Bez względu na deszcz i chłód panujący w Rzymie oraz obostrzenia spowodowane COVID-19 kilku mężczyzn zdecydowało się na wykonanie tradycyjnego, noworocznego skoku z mostu Cavour do Tybru. Wszystko odbyło się w asyście służb porządkowych. Wśród śmiałków był Mister OK.

Mister OK, czyli Maurizio Palmulli z Castel Fusano pod Rzymem, to długowłosy, wysportowany 68 -latek. Skoczył już po raz trzydziesty trzeci, choć przed dwoma laty zapowiadał wycofanie się. Z kilkoma innymi śmiałkami skoczył z mostu Cavour, mimo chłodu, deszczu i bardzo wysokiego poziomu wody, uniemożliwiającego rozpoznanie bezpiecznej głębokości dna. Tuż przed skokiem Mister OK krzyknął życzenie na 2021 rok: „Niech będzie lepiej!”

 

Każdy z uczestników, po oddaniu skoku, przy asekuracji straży pożarnej, był bezpiecznie „odstawiany” na brzeg. Dla wielu rzymian udział w imprezie w roli uczestników lub widzów jest tak ważny, jak noworoczny toast, ale w tym roku ograniczenia zatrzymały większość w domu.

Tradycję skoków rozpoczęła w 1946 roku Rick De Sonay, która skoczyła z mostu Cavour 1 stycznia w kostiumie i cylindrze. Na znak, że nie jest samobójczynią, wykonała gest „OK.” Znak i sam skok został uwieczniony nawet w filmach , m.in. w „Wielkim pięknie” Paola Sorrentino.

Aktualny Mister OK. mówi, że dla niego skok jest kontynuacją pełnej pasji, młodego ducha i historii pięknej tradycji. Jest też powodem do dumy dla niego i jego pięciorga dzieci.

iar

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię