Prezydent Joe Biden wyraził uznanie dla policji i FBI za operację uwolnienia zakładników w synagodze w Teksasie. Amerykański przywódca określił działanie sprawcy mianem aktu terroru.
Uzbrojony mężczyzna wziął zakładników w sobotę podczas nabożeństwa szabasowego w synagodze Beth Israel w miejscowości Colleyville niedaleko Fort Worth. „Zginę, nie płaczcie po mnie” – krzyczał z brytyjskim akcentem. Groził też zdetonowaniem ładunków wybuchowych.
Napastnik domagał się uwolnienia pochodzącej z Pakistanu neurochirurg Aafii Siddiqui zwanej „Lady al-Kaida”, która odsiaduje w Teksasie wyrok 86 lat więzienia za atak na amerykańskich żołnierzy w Afganistanie.
Na miejsce przybyły oddziały specjalne policji i negocjatorzy FBI. Po 6 godzinach napastnik uwolnił jednego z zakładników. Kilka godzin później oddziały specjalne przeprowadziły szturm zabijając terrorystę. Kolejna dwójka zakładników opuściła synagogę tuż przed akcją. Żadnemu z porwanych nic się nie stało.
Prezydent USA Joe Biden podziękował funkcjonariuszom policji, FBI i innych służb, którzy brali udział w akcji odbicia zakładników. Amerykański przywódca powiedział, że nie wie dlaczego napastnik wybrał synagogę w Colleyville. Dodał, że odniesie się szerzej do tego aktu terroru w środę podczas konferencji prasowej.
IAR
Sąd Najwyższy USA zdecydował o losach rozporządzania J.Bidena w sprawie szczepień