„50 twarzy Trumpa”

Były prezydent USA, wobec którego formułowane są kolejne, prokuratorskie zarzuty, zdaje się robić wszystko, żeby poprawić swój wizerunek.

Tym zrazem zaoferował się jako szef zespołu negocjacyjnego, który miałby stanąć między Ukrainą, a Rosją.

 

Początkiem nowego pomysłu Trumpa była napaść na gazociąg Nord Stream. „Przywództwo USA powinno zachować zimną krew i spokój w sprawie sabotażu gazociągu Nord Stream. To wielkie wydarzenie, które nie powinno pociągać za sobą wielkich rozwiązań, przynajmniej jeszcze nie teraz” — ocenił były prezydent, odnosząc się do zagrożenia eskalacją czy nawet wojną.

 

Donald Trump twierdzi też, że gdyby bada stał na czele Stanów Zjednoczonych, wojna w Ukrainie nie miały  prawa zaistnieć. Słowa ex prezydenta mogą się wydać dość zaskakujące, biorąc pod uwagę, że jeszcze w marcu głosił całkiem inne poglądy. Między innymi pisał, że wysłałby atomowe łodzie podwodne, by pływały wzdłuż wybrzeża Rosji, aby wywrzeć nacisk na rosyjskiego przywódcę Władimira Putina. Trump zasugerował również, że USA powinny umieścić chińskie flagi na swoich myśliwcach i użyć ich do zbombardowania Rosji.

 

Zaledwie po kilku miesiącach chce negocjować pokój i deeskalować napięcie między oboma krajami. Należy jednak pamiętać, że trwająca wojna zaczęła się od brutalnej napaści Federacji Rosyjskiej, bez wypowiedzenia działań zbrojnych na Ukrainę. Rosja okupuje tereny sąsiedniego kraju, prowadzi fałszywe referenda i jak mówi od początku – nie uznaje suwerenności Ukrainy, traktując ją jak jedną z republik nieistniejącego już, Związku Sowieckiego.

Donald Trump nie po raz pierwszy szybko zmienia poglądy. Jeszcze w lutym, krótko po wybuchu wojny, pisał, że inwazja Putina na Ukrainę jest „mądra” i „genialna”. Jeszcze w tym samym miesiącu Trump nazwał Putina „sprytnym” za to, że rzekomo „ograł” prezydenta Joego Bidena.

 

Związki Trumpa z Rosją i Putinem są tajemnicą Poliszynela. Przez lata próbował się przebić pod Kremlem ze swoim biznesem. Istnieją też uzasadnione podejrzenia, że zwycięstwo Trumpa w wyborach prezydenckich zawdzięczał on rosyjskiej kampanii dezinformacyjnej.

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię