Tragiczne informacje dotarły do nas z Nowego Jorku. Tuż przed godziną 11:00 czasu lokalnego w dwupoziomowym mieszkaniu na drugim i trzecim piętrze wieżowca w dzielnicy Bronx wybuchł pożar.
Według najnowszych doniesień w pożarze zginęło 19 osób, w tym 9 dzieci. Dziesiątki innych ma obrażenia zagrażające życiu. 13 osób znajduje się w stanie krytycznym. Tragiczny bilans pożaru potwierdził agencji doradca burmistrza Erica Adamsa, Stefan Ringel.
Approximately 200 FDNY members are operating on scene of a 5-alarm fire at 333 East 181 Street in the Bronx. There are currently 31 serious injuries to civilians. pic.twitter.com/yrTYwOfonH
— FDNY (@FDNY) January 9, 2022
– „Jest to jeden z najtragiczniejszych w skutkach pożarów w Nowym Jorku wielu lat”– powiedział burmistrz Nowego Jorku, Eric Adams.
Wyrazy ubolewania przekazała również gubernator stanu Nowy Jork, Kathy Hochul:
I am horrified by the devastating fire in the Bronx today.
My heart is with the loved ones of all those we’ve tragically lost, all of those impacted and with our heroic @FDNY firefighters.
The entire State of New York stands with New York City.
— Governor Kathy Hochul (@GovKathyHochul) January 9, 2022
Na wcześniejszej konferencji prasowej komendant nowojorskiej straży pożarnej (FDNY) Daniel Nigro informował, że w pożarze ucierpiały 63 osoby, a 32 przewieziono do szpitali w stanie krytycznym. Głównym powodem hospitalizacji tych osób było zatrucie dymem.
Strażacy dotarli do płonącego budynku po trzech minutach od odebrania zgłoszenia o pożarze. Gdy przybyli, ogień był już na korytarzu budynku. W akcji ratunkowej brało udział ok. 200 strażaków. Poszkodowani znajdowali się głównie na klatkach schodowych.
Pożar został ugaszony, ale strażacy wciąż pracują na miejscu. W związku ze zdarzeniem wszczęto dochodzenie. Według wstępnych ustaleń, brak dowodów na to, by ogień podłożono celowo.