
Każdy z nas marzył o luksusowym życiu. Anna Sorokin doszła do wniosku, że będzie je wiodła na cudzy koszt.
Anna Sorokin was sentenced to 4 to 12 years in prison for stealing more than $200,000 from banks and friends while posing as a German heiress https://t.co/CULeD5LGQB pic.twitter.com/i5GukzMKBv
— CNN Breaking News (@cnnbrk) 9 maja 2019
Kobieta wyłudziła ponad 200 tysięcy dolarów. Do ekranizacji historii życia Anny Sorokin szykuje się Netflix.
Biedna księżniczka z Manhattanu
Anna Sorokin urodziła się w Rosji. W wieku 16 lat przeniosła się wraz z rodzicami do niemieckiej Kolonii, później odbyła staż w Paryżu – w jednym z modowych magazynów, po czym w 2014 przybyła do Nowego Jorku jako Anna Delvey. Przedstawiała się jako dziedziczka niemieckiego bogacza, z 60 milionami euro na funduszu powierniczym.
Naprawdę Anna Sorokin aka Delvey przyjechała do Nowego Jorku z zamiarem wyłudzenia pieniędzy od bogatych elit. Udało się – kobieta prowadziła ekskluzywne życie – sypiała w drogich hotelach, latała na bajeczne wakacje i ubierała się u najsłynniejszych projektantów. Wszystkim chwaliła się na portalach społecznościowych.
Za zachcianki Anny płacili zamożni przyjaciele. Dlaczego? Byli przekonani, że bogata spadkobierczyni w końcu odda im pożyczone pieniądze. Sprytna oszustka chciała nawet otworzyć galerię sztuki. Wnioskowała o pożyczkę w wysokości 22 milionów dolarów. Bank zgodził się na 100 tys. Pieniądze rozpłynęły się w drogich sklepach.
Sprawa wypłynęła dzięki „Vanity Fair”. Rachel DeLoache Williams z działu fotograficznego magazynu zaprzyjaźniła się z Anną Sorokin aka Delvey. Razem chodziły na imprezy, jadły w drogich knajpach, a za wszystko płaciła fałszywa dziedziczka.
Oszustwo wyszło na jaw podczas podróży. Przyjaciółki zamieszkały w luksusowym hotelu w Maroko. Rachunek za pobyt opiewał na kwotę 62 tysięcy dolarów. Za pobyt zapłaciła Williams. Powód? Karta kredytowa Anny nie zadziałała. Nie zwróciła przyjaciółce pieniędzy więc ta zawiadomiła policję.
W każdym z nas jest coś z Anny
Bańka pękła. Okazało się, że Anna nie ma przy sobie złamanego centa, a jej ojcem jest kierowcą ciężarówki. Obrońca Niemki Todd Spodek był innego zdania twierdząc, że „Anna nie chciała być widzem, lecz graczem i nie czekała na szansę, lecz sama ją sobie stworzyła”:
„Wszyscy to znamy, bo w każdym z nas jest coś z Anny” – tłumaczył prawnik, odpierając zarzuty, że młoda kobieta miała kryminalne zamiary.
Sorokin czekała na przełomowy moment, który nigdy nie nastał. Była przekonana, że będzie mogła oddać pieniądze. Poza tym ludzie pożyczali jej pieniądze z własnej, nieprzymuszonej woli.
Ława przysięgłych uznała Annę Sorokin winną niemal wszystkich punktów oskarżenia. Przepraszam za błędy, które popełniłam – powiedziała przed sądem 28-letnia Anna Sorokin. Nowojorski sąd skazał kobietę na cztery lata więzienia.