Czeka ich wielkie zaciskanie pasa

Brytyjczyków czeka wielkie zaciskanie pasa – wynika z najnowszych prognoz. Minister finansów ostrzega: może być gorzej.

Biuro Odpowiedzialności Budżetowej już teraz prognozuje, że dochód rozporządzalny – a więc suma pieniędzy, która zostaje w kieszeni przeciętnego Smitha po tym, jak opłaci podatki – zmniejszy się o ponad 2 procent. To największy spadek standardu życia od lat 1956-57, a jednocześnie w historii, bo wcześniej podobnych statystyk nie zbierano.

Biuro Odpowiedzialności Budżetowej (OBR), instytucja powołana przez rząd, by w sposób niezależny diagnozować stan brytyjskiej gospodarki, obniżyło prognozy wzrostu brytyjskiego PKB, z 6 procent do niespełna 4 procent. A szef resortu finansów Rishi Sunak ostrzega, że prognozy tylko w niewielkim stopniu biorą pod uwagę efekt wojny na Ukrainie.

„Powinniśmy być przygotowani na pogorszenie sytuacji gospodarczej oraz finansów publicznych – niewykluczone, że znaczące. Koszt pożyczania pieniędzy wciąż rośnie. Przewidujemy się, że w następnym roku finansowym wydamy 83 miliardy funtów na odsetki od zadłużenia. To najwyższy poziom w historii” – stwierdził Rishi Sunak.

Inflacja na Wyspach już teraz wynosi 6,2 procent – najwięcej od trzech dekad, a według prognoz w tym roku średnio wyniesie niemal 7,5 procent, dobijając nawet do poziomu 9 procent.

IAR

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię