Disneyland w Chicago? Czy gigant w branży rozrywkowej da się skusić usatwodawcom z Illinois?

Firma Walt Disney Company miała rozpocząć budowę swojego najnowszego projektu deweloperskiego  – Lake Nona, o wartości 1 miliarda dolarów na Florydzie.

Jednak w obliczu napięć politycznych między firmą a gubernatorem stanu, Ronem DeSantis, Disney zrezygnował z nowych planów. Lake Nona miała być kampusem dla 2000 pracowników Walt Disney, którzy mieli przeprowadzić się z Kalifornii.

Do politycznych przepychanek doszło po podpisaniu przez gubernatora ustawy „Don’t Say Gay”, dotyczącej nauczania i omawiania w szkołach tożsamości seksualnej – płci i orientacji seksualnej.

Powołując się na „zmieniające się warunki biznesowe” i powrót dyrektora generalnego Boba Igera, Josh D’Amaro, prezes działu parków, doświadczeń i produktów Disneya podał do wiadomości, że firma podjęła decyzję o zaniechaniu budowy Lake Nona.

Ustawodawcy z Illinois postanowili wykorzystać tę okazję, aby złożyć Disneyowi ofertę „przeprowadzki” do stanu, który jak dodają jest stanem urodzin Walta Disneya.

Rzecznik biura gubernatora Pritzkera powiedział, że „Illinois to świetne miejsce do robienia interesów, szczególnie dla firm, które dbają o prawa stanowe i ich wpływ na pracowników i ich rodziny”.

Przedstawiciele firmy jak narazie nie odpowiedzieli na zaproszenie  Pritzkera. D’Amaro jednak dodał, że firma nadal planuje zainwestować 17 miliardów dolarów na Florydzie w ciągu najbliższych 10 lat, w tym dodać około 13 000 miejsc pracy, pomimo problemów prawnych z biurem gubernatora.

Najlepsze sposoby na unikanie turystycznych pułapek

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię