McLaren pod wodami Florydy

Fot. Instagram lambo9286

Sportowy McLaren P1 to nie byle jaki samochód. Wyprodukowano jedynie 375 egzemplarzy, a każdy z nich wart jest co najmniej ok. 2,9 mln dolarów, czyli ok. 14,5 mln złotych.

Jedna z tych cennych maszyn niecałe dwa tygodnie temu kupił influencer znany jako Ernie.

 

Mężczyzna prowadzi profil na Instagramie, na którym prezentuje, posiadane przez siebie drogie i rzadkie samochody. Ponad milion obserwujących codziennie śledzi jego nowe nabytki. Niestety ostatni z nich – wcześniej wspomniany  McLaren P1 już nie pojedzie. Porwał go, bowiem, huragan Ian, która spustoszył Florydę, zabijając co najmniej kilkanaście osób i doprowadzając do trudnych do oszańcowania strat materialnych.

 

Na profilu Erniego zamieszczone zostało nowe zdjęcie, na którym widać McLarena zalewanego przez wodę wdzierającą się na ulice miasta. Jak wynika z zamieszczonego pod zdjęciem podpisu, samochód został porwany przez żywioł z zamkniętego garażu. Zdjęcie w zaledwie kilkanaście godzin polubiło ponad 50 tys. użytkowników.

 

Zaledwie dzień wcześniej celebryta przedstawił zdjęcie tego samego auta, załadowanego zakupami i opatrzył je podpisem „my hurrican supply car”.

Jak informuje Amerykańskie Krajowe Centrum Huraganów (NHC) Ian osłabł i obecnie klasyfikowany jest jako burza tropikalna. W dalszym ciągu żywioł niesie jednak ze sobą spore zniszczenia.

 

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię