Exoplanets, zespół agencji NASA, zajmujący się planetami i innymi ciałami niebieskimi z naszego Układu Słonecznego, opublikował w niedzielę na Twitterze 34-sekundowy klip na którym możemy usłyszeć „dźwięki wydobywające się z Czarnej Dziury”.
Publikując ten materiał, naukowcy raz na zawsze rozprawili się z błędnym przekonaniem, że w kosmosie nie ma dźwięku. Dodali równocześnie, że to co słychać na materiale jest „gromadą galaktyk” wypełnionych tak dużą ilością gazu, że udało się wyłapać rzeczywisty dźwięk.
NASA początkowo opublikowała tak zwaną „sonifikację” na początku tego roku, wyjaśniając, że naukowcy „połączyli” dźwięki czarnej dziury w gromadzie galaktyk Perseusz z dźwiękiem od 2003 roku.
„Dzieje się tak, ponieważ astronomowie odkryli, że fale ciśnienia wysyłane przez czarną dziurę spowodowały „zmarszczki” w gorącym gazie gromady, które można przełożyć na nutę – taką, której ludzie nie mogą usłyszeć około 57 oktaw poniżej środkowego C” – potwierdziła NASA w komunikacie prasowym.
Sygnały „słyszane są 144 biliardy i 288 biliardów razy wyższe niż ich pierwotna częstotliwość”, dodali w oświadczeniu naukowcy z NASA. Oznacza to, że dźwięk nie jest dokładnie tym, co usłyszelibyśmy, gdybyśmy byli blisko czarnej dziury.
Klip audio, który NASA opublikowała na Twitterze w tym tygodniu, zebrał ponad 14 milionów wyświetleń od wtorkowego popołudnia, a większość użytkowników mediów społecznościowych zgadza się, że dźwięk jest dość przerażający. Posłuchajcie sami
