W pierwszym orędziu nowy brytyjski król odnowił obietnicę swojej matki.
Karol III nawiązał do deklaracji z 1947, którą Elżbieta złożyła jeszcze jako księżniczka. Obiecała, że całe swe życie – „długie lub krótkie” – poświęci służbie Brytyjczykom:
„I ja dziś uroczyście przysięgam, że przez cały czas, jaki da mi jeszcze Bóg, będę podtrzymywał konstytucyjne zasady w sercu naszego narodu” – powiedział król.
„Nieważne, gdzie mieszkacie – w Królestwie czy też w krajach i na terytoriach na całym świecie. Nieważne, jakie jest wasze pochodzenie i w co wierzycie, będę starał się służyć wam z lojalnością, szacunkiem i miłością. Tak, jak robiłem to przez całe życie” – zadeklarował.
Król podkreślił rolę równowagi między tradycją i postępem. Podkreślił swe przywiązanie i „szczególną rolę” Kościoła Anglikańskiego, jednocześnie podkreślając wartość brytyjskiej wielokulturowości.
Wcześniej Karol III został entuzjastycznie przyjęty przez ludzi zebranych przed Buckingham Palace. Karol został królem automatycznie, w chwili, gdy odeszła jego matka, Elżbieta II. Panowała przez siedem dekad.
IAR