Metody „na wnuczka”, „na policjanta”, czy nawet „na amerykańskiego weterana”, powoli odchodzą do lamusa. Ludzka naiwność jednak nie zna granic, podobnie jak kreatywność amatorów cudzej własności.
Rekordy pobiła pewna emerytka, która dała się złapać na haczyk … rzekomemu kosmonaucie, który utknął w przestrzeni poza atmosferą i potrzebował pieniędzy na powrót do domu.
Kobieta wysłała zagubionemu eksploatatorowi Wszechświata niemal 150 000 złotych. Niestety nie wiemy, czy uważała, że złapie tam stopa, czy też przyssie się do asteroidy, która miała niedawno mijać naszą rodzima planetę. Być może 65 latka sądziła, że w kosmos regularnie kursują statki komunikacji publicznej, w których można wykupić bilety, żeby odbyć podróż.
Empatyczna, choć niezbyt rozsądna mieszkanka Japonii dała się złapać na lep słodkich kłamstw człowieka podającego się za rosyjskiego kosmonautę, który utknął w przestrzeni kosmicznej, a konkretnie International Space Station. Japonka poznała „kosmonautę” na Instagramie.
Początkowo często znikał, po czym tłumaczył okresy nieobecności … słabym zasięgiem internetu w kosmosie. Nic nie wzbudziło wątpliwości starszej pani. Za to zachwyt poczuła, kiedy rosyjski badacz kosmicznych kieszeni nie zwlekając przeszedł do miłosnych wyznań.
Naciągacz zasypywał wybrankę słowami miłości i zapewnieniami, że chce spędzić z nią resztę życia w Kraju Kwitnącej Wiśni, a jakże. Emerytka zaufała mu na tyle, że zaczęła wysyłać mu miliony jenów, które miały pokryć koszty wynajęcia rakiety i lądowania w Japonii, żeby zmniejszyć koszty podróży i oczywiście ślad węglowy w celu dotarcia do swojej sponsorki.
Japanese woman scammed by one claiming to be Russian astronaut at the ISS https://t.co/GJOFqtaRYh
— Indigo Colossus @ protonmail . com (@IndigoColossus) October 11, 2022
Japonka dopiero po wysłaniu blisko 4,4 miliona jenów doznała refleksji co do niekoniecznie czystych intencji ukochanego. Wtedy już nie zwlekając zgłosiła sprawę służbom. Tym tłumaczyła, że mężczyzna wydawał się wiarygodny, ponieważ publikował zdjęcia w kosmicznym kombinezonie z logo NASA. Niestety nie wiedziała, że Międzynarodowa Stacja Kosmiczna nie jest podłączona do sieci GSM, a w kosmos nie kursują autobusy.
MT
Polka jest zaginioną w 2007 r. McCann? Sztuczna inteligencja zrobiła symulację
Posłuchaj podcastów: