Pracownicy brzmią ” za biało” – czyli Ameryka w oparach absurdu

Do nietypowej sytuacji doszło w pewnym call center w USA. Jeden ze startupów opracował technologię, która pozwala zmieniać głos w czasie rzeczywistym.

Ale zacznijmy od początku. Dla nikogo nie jest raczej sekretem fakt, iż biura obsługi klienta amerykańskich wielkich korporacji, z uwagi na oszczędności, znajdują się w miejscach takich jak Indie, Honduras, Filipiny. Polityka firm jest taka, że każda osoba która pragnie pracować w call center ma obowiązek zapoznania się wcześniej z kulturą amerykańską, panującymi zwyczajami i… akcentem.

 

W odpowiedzi na ten problem firma Sanas z Dolny Krzemowej wymyśliła technologię, która ma na celu zmianę brzmienia głosu na „bardziej amerykański”. Obecnie z tej technologii korzysta ponad tysiąc osób. Nie wszyscy jednak pieją z zachwytu. Otóż klienci masowo zgłaszają skargi, że pracownicy odbierający telefony brzmią sztucznie i… „za biało”. Ponadto zauważają, że czują się dyskryminowani. Oskarżają, że zamiast budowania tolerancji i różnorodności, buduje się mury pomiędzy ludźmi.

Po drugiej stronie barykady znajdują się pracownicy, dla których uzyskanie odpowiedniego akcentu było dodatkowym stresem w pracy. Chwalą sobie system, ponieważ odciąża ich psychicznie oraz zmniejsza panującą presję.

Posłuchaj podcastów: 

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię