Prezydent Turcji Recep Erdogan określił dzisiejsze trzęsienie ziemie jako największy kataklizm w kraju od 1939 roku. Nad ranem w południowej Turcji doszło do wstrząsu o sile 7,9 stopnia, na głębokości prawie 18 kilometrów. Na skutek kataklizmu w kraju zginęło co najmniej 2,6 tys. osób.
Na konferencji prasowej prezydent Erdogan poinformował, że na skutek trzęsienia ziemi rannych jest kilka tysięcy osób, a blisko trzy tysiące budynków legło w gruzach.
„Ponieważ akcja ratunkowa nadal trwa, nie wiemy, o ile wzrośnie liczba zabitych i rannych” – mówił Recep Erdogan.
Turecki przywódca wskazał, że na miejscu katastrofy trwa akcja ratunkowa, także z wykorzystaniem pomocy zza granicy.
„Obecnie dziewięć tysięcy osób jest zaangażowanych w akcję ratunkową. Ta liczba ciągle rośnie, w miarę jak na miejsce przybywają kolejni ratownicy” – powiedział.
Basın Açıklaması | AFADhttps://t.co/19s8wKFmEY
— Recep Tayyip Erdoğan (@RTErdogan) February 6, 2023
Polityk dodał, że Turcja otrzymała ofertę pomocy międzynarodowej od 45 państwa, w tym krajów Unii Europejskiej i NATO. Do Turcji polecą dziś polscy strażacy z grupy poszukiwawczo-ratowniczej HUSAR. Ratownicy będą pomagali w poszukiwaniu osób, które pozostają uwięzione pod gruzami na skutek trzęsienia ziemi.
Szef tureckiej agencji do spraw sytuacji nadzwyczajnych i klęsk żywiołowych AFAD Yunus Sezer złożył kondolencje ofiarom trzęsienia ziemi. Jak dodał, akcja ratunkowa na miejscu kataklizmu wciąż trwa.
„Nasz zespół wciąż intensywnie pracuje w regionie trzęsienia. Pomimo trudnych warunków pogodowych wciąż wysyłamy zespoły ratownicze, medyczne i poszukiwawcze w miejsce trzęsienie ziemi – zarówno drogą lądową, jak i powietrzną” – poinformował.
IAR