Sulphur w Oklahomie – miasto pachnące dnem piekieł

Stan Oklahoma, znany na całym świecie z unikalnego, podobnego do patelni kształtu. Ten położony w południowo-środkowej części Stanach Zjednoczonych obszar, zawdzięcza nazwę językowi rdzennych mieszkańców, plemion, które go zamieszkiwały zanim ich ziemię najechali koloniści.

 

Oklahoma to przede wszystkim łańcuchy starych, gór, rozległe prerie i gęste lasy. Tu można się poczuć jak na Dzikim Zachodzie, tym bardziej, że właśnie na tereny obecnego stanu przesiedlano rdzennych mieszkańców tych zmian. Do dzisiaj ich populacja jest na tym terenie najwyższa w USA poza stanem Kalifornia. Obecnie usłyszeć można tu aż 25 języków indiańskich plemion, którymi ich potomkowie porozumiewają się do dziś dnia.

To właśnie w tym stanie znajduje się miasteczko Sulphur słynące z siarkowych źródeł mineralnych, od których otrzymało swoją nazwę. Pierwszym znanym z zapisków osadnikiem był Noah Lael, zięć byłego gubernatora Chickasaw Cyrusa Harrisa, który w 1878 roku zbudował ranczo na południe od Pavilion Springs. Po pewnym czasie odsprzedał posiadłość, którą nowy włąściciel postanowił rozbudować. Mniej więcej w podobnym czasie inna grupa postanowiła zbudować w tym miejscu klub – tak zaczęła się historia miasteczka, którego korzenie sięgają lat 90-tych XIX wieku.

 

Dzisiaj miasto utrzymuje się głównie z turystyki, oraz atrakcji oplecionych wokół słynnych, siarkowych źródeł. Jednak nadal czynne są w nim również kopalnie cynku i ołowiu. Źródła i siarkowe jezioro z błotem o leczniczych całościowościach, położone są obecnie na terenie parku narodowego. Miasto szczyci się tez muzeum poświęconym własnej historii. Turyści znajdą tu wiele atrakcji związanych z sercem miasteczka, a także surową, dziką przyrodę i oczywiście słynne, lecznicze źródła.

MT

Posłuchaj podcastów:

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię