We Francji wielkie rozczarowanie po porażce w finale piłkarskich Mistrzostw Świata w Katarze. Trójkolorowi przegrali z Argentyną po rzutach karnych.
W regulaminowym czasie gry padł remis 2:2, po dogrywce był wynik 3:3. Konkurs „jedenastek” zakończył się zwycięstwem Argentyńczyków 4-2.
To prawdziwy cios dla kibiców i komentatorów, którzy do ostatniej chwili wierzyli w zwycięstwo Trójkolorowych.
„Łzy są wszędzie, na twarzach wszystkich „Niebieskich” – mówił komentator telewizji TF1 po końcowym gwizdku polskiego arbitra Szymona Marciniaka. Dziennikarze stacji pocieszali się wyjątkowym występem Kyliana Mbappé, który zdobył w finale hat-tricka i stał się królem strzelców mundialu, z ośmioma trafieniami na koncie. „Ten chłopak jest twarzą francuskiego futbolu na nadchodzące lata” – podkreślił komentator pierwszego kanału telewizji.
Wynik finału skomentował też prezydent Emmanuel Macron, który kibicował piłkarzom z trybun w Katarze. „Powiedziałem im, że jesteśmy bardzo smutni, szczególnie po takiej porażce. Byliśmy blisko celu. Ale powiedziałem też, że przysporzyli na wiele dumy i emocji, i że jest to jeden w najpiękniejszych finałów mundialu, który przeżyliśmy” – oświadczył szef państwa.
Komentatorzy są zgodni – ten mecz przejdzie do historii futbolu. „Potrzebna byłaby cała książka, aby opisać finał tych mistrzostw, który był z pewnością najpiękniejszym w historii” – stwierdza Equipe. „To legendarny mecz” – wtóruje mu Le Figaro, który pisze też o „rozpaczy kibiców”.
W Paryżu kilka minut po zakończeniu meczu opustoszały Pola Elizejskie, na których planowano długie świętowanie w przypadku zwycięstwa.
IAR