Youtube postawił granice. Filmy Tesli usunięte z serwisu.

Fot. YouTube

Największy z serwisów z filmikami, YouTube, usunął ze swojego serwisu dwa filmy, na których testowano funkcje Tesli. Powodem było zagrożenie życia dzieci, które w nich zagrały.

Na pierwszym z nich, zamieszczonym 14 sierpnia, widać jak właściciel i inwestor Tesli oraz dyrektor generalny Volt Equity – Tad Park, prowadzi teslę model 3 z prędkością 8 mil na godzinę w kierunku jednego ze swoich dzieci na drodze w San Francisco. Filmik miał udowodnić skuteczność oprogramowania autopilota oraz FSD (Full Self-Driving), czyli zaawansowanych systemów wspomagania kierownicy.

 

Zanim serwis usunął „testy”, dziesiątki tysięcy użytkowników zdążyło je obejrzeć. Same filmy miały być odpowiedzią na reklamę telewizyjną Dawn Project, czyli organizacji mającej na celu zakazanie niebezpiecznego oprogramowania w systemach krytycznych dla bezpieczeństwa, która pokazywała FSD Tesli wielokrotnie uderzające w manekiny wielkości dziecka na torze testowym.

Na temat funkcji wypowiedział się dyrektor generalny Green Hill Software, nazywając ją najgorszym oprogramowaniem, jakie kiedykolwiek zostało sprzedane. Wyraził też obawy co do niezawodności systemów i przedstawił konsekwencje nieuchronnych, przecież awarii.

Administracja serwisu Youtube wyjaśniła, że filmy zostały usunięte z powodu zachęcania dzieci do niebezpiecznych działań, oraz przedstawiania najmłodszych w sytuacjach zagrażających ich życiu. Tad Park zripostował, że był gotów w każdej chwili przejąć kontrolę nad pojazdem.

 

Pozostaje jednak pytanie co do niezawodności systemów, bo od czasów istnienia pierwszych maszyn nie udało się jeszcze stworzyć takich, które nigdy się nie psują, ani żadnych systemów bezawaryjnych. To z kolei rodzi pytania o granice do jakich posną się przedsiębiorcy chcący, za wszelką cenę sprzedać swoje produkty.

MT

Posłuchaj podcastów: 

SKOMENTUJ

Dodaj komentarz
Wpisz swoje imię