Wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do porzucanych hulajnóg, rowerów, czy nawet samochodów.
Szkielety niektórych z nich straszą latami, zawładnięte przez przyrodę i poprzerastane roślinnością. W niejednym takim wraku wychowały się pokolenia zwierzaków. Ale boeing?
Jedną z największych atrakcji na indonezyjskiej wyspie Bali jest … porzucony samolot. Nikt nie wie, jakim cudem się tam znalazł i to stanowi jego największą tajemnicę. W końcu niepostrzeżenie przetransportować duży samolot, nie jest rzeczą łatwą, nawet na terenach słabo zaludnionych.
Tubylcy twierdza, że maszyna została przewieziona w częściach i zmontowana na dnie kamieniołomu, a miała służyć jako oryginalna restauracja. Niestety przedsiębiorcy zabrakło funduszy i tak, na dnie wapiennego kamieniołomu stanął boeing 737, wyglądający jakby celowo, jakimś cudem tam wylądował.
Jak wspominają raporty, samolot z kamieniołomów nie jest jedynym „bezpańskim” na Bali. W pobliżu jednej z restauracji spoczywa wrak innego, tego samego modelu. Znalezienie go jednak ma być trudne, bo ukryty jest między kontenerami transportowymi.
Samolot z kamieniołomów znaleźć jest dość łatwo, bo leży na otwartej przestrzeni przy autostradzie Raya Nusa Dua Selatan. Podobno spoczywa tam od roku 2007, a w 2018 został odkryty jako atrakcja dla zwiedzających Indonezję.
MT
