Naukowcy obawiają się, że Atlantic Meridional Overturning Circulation (AMOC), który napędza prądy w Oceanie Atlantyckim, jest zagrożony prawie całkowitym załamaniem z powodu zmian klimatycznych. AMOC jest ogromnym systemem prądów oceanicznych, które przenoszą ciepłą wodę z tropików na północ do północnego Atlantyku.
Naukowcy określają AMOC słowem taśmociąg, który jest napędzany różnicami w temperaturze i zawartości soli – gęstości wody. Gdy ciepła woda płynie na północ, ochładza się i następuje pewne parowanie, co zwiększa ilość soli. Niska temperatura i wysoka zawartość soli sprawiają, że woda jest gęstsza, a ta gęsta woda opada głęboko w ocean. Zimna, gęsta woda powoli rozprzestrzenia się na południe, kilka kilometrów pod powierzchnię. W końcu zostaje wyciągnięta na powierzchnię i ogrzewa się w procesie zwanym „upwellingiem” – podnoszeniem się wody morskiej i krążenie jest zakończone.
Ten globalny proces zapewnia, że oceany na świecie są nieustannie mieszane, a ciepło i energia są rozprowadzane po całej Ziemi. To z kolei wpływa na klimat, którego doświadczamy dzisiaj.
Ponieważ Zmian Klimatu nagrzewa się z powodu zwiększonej emisji gazów cieplarnianych, powierzchnia oceanu pod nią zatrzymuje więcej ciepła. Potencjalne załamanie systemu może mieć poważne konsekwencje dla światowych systemów pogodowych.
Według badaczy zamknięcie kluczowego systemu cyrkulacji może sprowadzić ekstremalne zimno do Europy i części Ameryki Północnej, podnieść poziom mórz wzdłuż wschodniego wybrzeża USA i zakłócić sezonowe monsuny, które dostarczają wodę do dużej części świata.
Naukowcy przewidywali, że spadek cyrkulacji prądów oceanicznych z trybu silnego do słabszego rozpocznie się w tym stuleciu, ale nie oczekiwali, że proces rozpocznie się tak szybko. Teraz, według nowego badania, ten krytyczny próg „jest znacznie bliższy, niż byśmy się spodziewali”, powiedział Niklas Boers, autor badania i badacz z Poczdamskiego Instytutu Badań nad Wpływem Zmian Klimatu. Modele klimatyczne wykazały, że AMOC jest najsłabszy od ponad 1000 lat.
Boers dodaje, że jest „to jedno z tych wydarzeń, które nie powinno mieć miejsca i powinniśmy spróbować wszystkiego, co w naszej mocy, aby jak najszybciej zredukować emisje gazów cieplarnianych”.
